D w Polsce

D-manie, Shadow, przez twój post zaczęłam znowu ryczeć ze szczęścia, cały koncert mi dokładnie przypomniałaś, tylko jak cholera żałuję, że ich ani przy wysiadaniu z busa ani przy wsiadaniu nie widziałam, ale trudno...

Asagi jest zdecydowanie niesamowity, jego głos powalił mnie na kolana, po prostu było mi przez niego słabo. A do tego to, że mimo wszystko uśmiechał się podczas koncertu, i, o matko, jaki on ma piękny uśmiech!
Co do bicza, to ja go widziałam już przez ich wejściem na scenę, ale szczerze mówiąc, to miałam nadzieję, że oberwie nim też publiczność, a nie tylko scena xD No i jak go polizał, to chyba miałam orgazm. No i kilka kolejnych podczas fanservice'ów z Ruizą.
"Kocham cię" zamiast "kocham was" jednocześnie sprawiło, że miałam w oczach łzy, bo "matko, on do nas powiedział to po polsku i, o hide kochany, mdleję!", i że chciało mi się śmiać, to tak komicznie zabrzmiało, szczególnie z tą jego pewną siebie miną, w stylu "jestem przekonany, że powiedziałem to poprawnie" xD

Ja Hide-zou nigdy jakoś szczególnie nie ubóstwiałam, wydawał mi się mało przystojny, ale zakochałam się w nim absolutnie, zdjęcia kłamią, do cholery! On jest piękny i boski!

Ruiza... Jego zęby są cudowne, kocham je, uwielbiam i zrobię im ołtarzyk! Odległość, z jakiej je widziałam przerosła moje najśmielsze marzenia i mogę tylko ci powiedzieć, Shadow, że bardzo mi szkoda, że nie miałaś okazji pomiziać go po włosach. Albo, dokładniej, po lakierze do włosów xD Następnym razem będziemy w całej kupi stać pod barierką zaprzemy się wszystkie i kropka^^

Hiroki zabił mnie sobą, kiedy tylko wszedł na scenę, zrobiło mi się autentycznie słabo, nigdy nie myślałam, że ktoś może być tak piękny, kiedy widać jego zmarszczki i ogólnie to, że jest dorosłym facetem a nie siedemnastolatkiem xD Był piękniejszy niż na tych wszystkich wyfotoszopowanych zdjęciach z toną makijażu.
To nieporozumienie było świetne, jego końcowa reakcja "pieprzyć to", kiedy nie udało mu się z nami porozumieć byłą kochana<3

Ja w Tsunehito zakochałam się można powiedzieć od pierwszego obejrzenia zdjęć D, był moją pierwszą miłością, która została wymazana jego wyglądem na późniejszych widzianych przeze mnie zdjęciach - wytrzeszcz oczu, kompletnie debilne fryzury i dziwne miny. Ale kiedy wszedł na scenę, to uznałam, tutaj również, że zdjęcia kłamią i on jest po prostu jakąś nadludzką piękną istotą zesłaną przez nie wiem kogo tam z góry, ale ten ktoś musi nas lubić. Czyli jak wszedł to byłam wniebowzięta. Natomiast jak się pierwszy raz uśmiechnął i tak pomachał palcem do publiczności, to po prostu prawie mi serce stanęło, bo jeśli bez uśmiechu mocno przekraczał moje najśmielsze sny, to z tym uśmiechem po prostu... Ja pierdolę, brakuje mi przymiotników. Był tsunehitowy, kuźwa!
I mi też od razu skojarzył się z taką przepiękną porcelanową lalką z uroczym uśmiechem, taką kosztującą grube pieniądze, na zamówienie, jedyną w swoim rodzaju...*_*

Po pierwszej piosence było przez chwilkę cicho, to słyszałam, że nic nie słyszę xD Miałam mocno zatkane uszy, nigdy jeszcze nie przeżyłam takiej ilości decybeli, ale to były cudowne decybele, o tak...
Ja mogę się pochwalić siniakiem na biodrze o wymiarach 10x20cm i na drugim biodrze 5x10 cm, obolałą całą klatką piersiową, podbrzuszem, łokciem, naciągniętym karkiem i nawet siniakiem na szyi od obroży xDDDD Ale widziałam, że to dosyć powszechne było xDDDDDDD
Och, i oczywiście 15 cięć na dłoniach, od strun gitary RuizyxD Aż mi szkoada, że to się zagoi, w tych ranach był jego pot!(ja cię, to trochę chore psychicznie, nie?xD)

Zakochałam się w każdym z nich po raz kolejny z powodu ich całego entuzjazmu, energii, chęci do zabawy z nami, dokładnie tak, jak mówisz, Shadow, nie odpieprzyli tego, dawali z siebie wszystko, pot leciał z nich autentycznie strumieniami, a oni nadal skakali, biegali, machali głowami i się wyginali, po prostu +938439406824918564305 do szacunku do nich jako i artystów i ludzi^^

Po zakończeniu, pierwsze co zrobiłam po odklejeniu się od barierki to rzucenie się na A. i rozryczenie się jej w koszulkę... Po prostu ten koncert wzbudził we mnie tak silne emocje, jakich nie przeżyłam nigdy w życiu i od tamtej pory płakałam już z sześć-siedem razy, bardziej lub mniej, ale przyznam, że nigdy nie wzruszałam się TAK bardzo...

Na sesji autografów pamiętam tylko tyle, że Hirokiemu powiedziałam, że jest najlepszym perkusistą jakiego znam i, z całym szacunkiem do Shinyi, Yoshikiego i wszystkich innych, po solówce Hirokiego naprawdę uważałam go za najlepszego perkusistę na świecie. Jego uśmiech i powiedzenie, że bardzo mu miło, uściśnięcie mojej ręki obiema dłońmi było tak cudownym przeżyciem, że dalej zarejestrowałam, że do Ruizy powiedziałam "I love you" (xDDDDDDDDDDDDD) a do reszty coś w stylu "you're wonderful/you're awesome". Och, i oczywiście ten boski uśmiech Tsu
Nawet nie zauważyłam, że Asagi nie miał spodni...

Przed koncertem akurat wybrałyśmy się z A. i Yuki do centrum handlowego coś zjeść i oczywiście przegapiłyśmy idealnie moment wychodzenia z busa, potem mój ojciec nas zabrał i nie mogłyśmy poczekać, aż do niego wsiądą. Bardzo tego żałuję i zazdroszczę tym, którzy to widzieli, ale kiedy wrócą (a wrócić muszą), to już tego nie przegapię, nie ma mowy xD

Poznałam nowych ludzi, zmacałam ich, usłyszałam ich na żywo, dostałam autograf, nie wiem co jeszcze, ja też byłam półprzytomna ze szczęścia, ale to był absolutnie najszczęśliwszy dzień w moim życiu i będę czekać z niecierpliwością na kolejny koncert, nie będzie się wtedy liczyło nic kompletnie, nawet jak mi rodzice nie pozwolą, to uciekam z domu xD

Mato, przepraszam za ten nieskładny, pełen durnych zachwytów, powtórzeń i błędów wszelkiej maści post, ale po poście Shadow, przez który się poryczałam i przeżyłam wszystko jeszcze raz, po prostu nie mogłam się powstrzymać...

Koncert zdecydowanie się udał. Można wywnioskowac to po tym, ze mam obite żebra, miednicę, barki a do tego nie mogę ruszać głową. Nie jestem dobra w opisywaniu tego co się działo (ubiegłyście mnie wszystkie!), ale no.. Przepłakałam cały ranek ze szczęścia.
Może nie będę opisywać tego co było przed klubem, ale tworzenie D-mana i pójście do Hostelu, gdzie z Kaoru panikowałyśmy że odetną nam członki, było ciekawe. I ten koleś z jednym zębem co nam serenady śpiewał xD
Na początku jakoś tak nie mogłam się przyzwyczaić do tłumu, po prawej stronie jedna dziewczyna mi trajkotała, że wygrała bilety, po drugiej stronie inna opowiadała mi jakto Yoshiki z Gothiki wleciał na nią spoconym torsem i rozmazał jej makijaż... Ale to nie ważne! Ważne co było potem! Pojawili się na scenie i miałam ochotę zemdleć. Nie przepadałam szczególnie za D, znałam piosenki, zespół, ale jakoś tak nie fascynowali mnie. Jednak po tym koncercie stali się moim takim Number-one.
Ruiza, widziałam, że często podchodził do publiczności, nie wiem stałam po drugiej stronie. Jak schodził na naszą to tylko się uśmiechał, a słysząc nasze piski wystawiał języ. O Boże, jaki on ma długaśny język!! (I cudne włosy, chcę takie ^ ^). Potem się zlitował i skoczył w naszym kierunku, powtarzając w kółko "thank you" i położył się na chwilę na głośniku. Ja mu się nie dziwię, ze nie chciał wracać na scene, po drugiej stronie słyszałam, że była jakaś jego psychiczna fanka i Fabien (pewnie to one chciały wyrwać Asagiemu pejczyk...)
Asagi podszedł do nas dwa razy, za pierwszym razem podał nam rękę. Hura! Stał centralnie przede mną! Potem tulił pana Zło i niechcący wyznałam Asagiemu miłosć.. Miało to trafić do Hide-zou, ale nie patrzył się! Co on takiego ciekawego w tej podłodze widział to ja nie wiem... Wracając do wyznania, odwróciło się to przeciwko mnie, bo Asagi mnie zapamiętał i jak nie mogłam krzyczeć to kazał mi to zrobić, ale zostałam nagrodzona ślicznym uśmiechem, więc wybaczam mu te tortury i utratę głosu na jeden dzień. Strasznie chrypiałam. A Asagi ma wielką głowę i nie wierzę! On RUSZA tą głową! Na teledyskach zawsze siedzi sztywno i tu mnie zaskoczył... Ale dobrze, że tak jest, okazało się, ze nie jest jakimś tam robotem.. I głos ma przecudny. Brzmi jak taki ponętny wampir łaknący krwi dziewicy. Jak pokazałam ich koleżance to ciągle pytała się mnie "on naprawdę tak śpiewa?". Awww *_*
Tsunehito stawał na bariercę, więc jedynie mogłam się zapoznać ze strukturą jego butów, swoją drogą przyjemne z dotyku ^ ^ I ma umięsnione uda, nie spodziewałam się tego po nim... Do tego ciągle się uśmiechał, machał nam i wysyłał buziaczki. Wskazywał na ludzi palcem i kazał krzyczeć, ale no cóż. Za jego uśmiech dałabym sobie nawetr zabrać nerkę. (wolę uśmiech Ruizy, jest bardziej krzywy i uroczy xD). Dwa razy rozmazał mu się makijaż i raz odpadły mu sztuczne rzęsy. To tak byście pamiętali, że nawet jak nie wygląda jest uroczy ^ ^ I ma ogromne oczy, w kilku momentach bałam się, ze mu wypadną, zwłaszcza jak tą głową tak zawzięcie machał...
Pan Zło... Oh Boże, moja wielka miłość (nie ważne która z kolei, w każdym zespole musi być ktoś kogo kocham ponad życie ^ ^). Uśmiechał się do mnie! Uśmiechał się do mnie! Haha! I rzucił mi pod nogi swoją kostkę! xD Potem jak zszedł do nas mogłam go podrapać za uszkiem, notabene ma strasznie zniszczone włosy... Ale uwielbiam go! Jej...
Hiroki, Hiroki podszedł do nas tylko raz, niestety.. Podał nam rękę i zmacał przy okazji gumkę Any, którą miałam na nadgarstku ^ ^ Potem wprowadziłam go w niezłą dezorientację, gdy rozdawał autografy bo nie wiedziałam gdzie ma się podpisać xD Ale wyszło dobrze, uścisnęłam wszystkim rękę, dziękowałam, oni dziękowali mnie, powiedzieli że wrócą do Polski, więc ja ich trzymam za słowo! Ruzia się tam cudnie uśmiechał i Tsune. I zaskoczył mnie Hide-zou bo odwzajemnił mój uśmiech, a jak potem słyszałam to on raczej siedział poważny i fanki się skarżyły...

Cieszę się, że udało mi się was zobaczyć, przegapiłam podawanie numerów komórkowych, bo.. No nie mam na to wytłumaczenia, po prostu nie wchodzę już często na to forum. Ale jakby ktoś chciał się kiedyś ze mną skontaktować to pisać śmiało - 788427427

Rei.. Moja wypowiedź jest bardziej nieskładna. Skupiłam się na członkach a nie na piosenkach bo rozróżniam tylko Day Walker i Der Konig der Dunkelheit. Ale kupiłam tą najnowszą płytę więc mam czas by się poduczyć ^ ^
I na koncercie chyba się bardzo wyróżniałam, prawda? o_O Ale przynajmniej nie miałam na sobie koszulki z koncertu Miyaviego, Ci ludzie mnie wręcz zabili xD

Na fluorescencyjny nos Asagiego, który ma właściwości hybrydy.. Ja chcę jeszcze raz! Jako, że cudnie się przed mamą poryczałam, mówiąc "dziękuję", na 100% mnie puści.. Stwórzmy petycję by przyjechali w przyszłym roku! Pewnie nim uzbieramy podpisy minie kilka miesięcy...
I dziękuję Ci Shadow za Twój post, teraz jak będę powoli zapominać wystarczy, ze przeczytam co napisałaś i od razu wszystko sobie przypomnę : )

Zapomniałabym, obiecałam Ci Any zdjęcie D-mana, ale no cóż.. Aoy go ma i nie ma skanera więc to wygląda tak: D-man

Jego nos mnie napromieniował, ale najbardziej podobało mi się to, ze moja pozycja pozwalała mi dokładnie widzieć jego profil xD Jego nos jest absolutnie boski^^

Co do posta Shadow, to chyba jej ołtarzyk postawię, bo przez pierwszą połowę chichotałam, przez drugą ryczałam i teraz wystarczy sobie kawałek go przypomnieć i znowu ryczęxD

Ja się kilkukrotnie poryczałam rodzicom ze szczęścia, widzieli, jak dla mnie to było ważne, więc raczej puszczą mnie na kolejny, bo od kilku dni chodzę po prostu w stanie czystej euforii pod domu^^

D-man rządzi!!!

Ryczęęęę ;_____________________; Shadow, Rei, Yuki, Wasze komentarze poruszyły moją wrażliwą stronę <3 koncert był po prostu fhooi wyjebany w kosmos, D jest fhooi wyjebane w kosmos, Ruiza jest fhooi wyjebany w kosmos, Asagi jest fhooi wyjebany w kosmos, Hiroki jest fhooi wyjebany w kosmos, Hide-zou jest fhooi wyjebany w kosmos i Tsunehito jest fhooi wyjebany w kosmos!

I generalnie, ja jebie, ja nie pamiętam czy im podałam rękę na rozdawaniu autografów! Pomijając fakt, że na samym początku Hiroki mnie tak ómarł, że moje 'your drum solo was fucking awesome!' zamieniło się w jakiś nieskładny bełkot, którego nawet ja nie zrozumiałam, później Ruiza i gigantyczne OMGOMGOMG, uśmiechający się Asagi i już byłam w transie, słodziaśny Tsunehito, który dobił moją świadomość kompletnie i Hide-zou, którego praktycznie już nie pamiętam. *nosebleed*

I ten, Shadow, ja Cię nie widziałam!

siedzę, czytam, chichram się i mam łzy w oczach i tak strasznie wam zazdroszczę, że zdołałyście z siebie coś wydusić na autografach, ja tylko dygałam, szczerzyłam się tak, że Ruiza się bardzo-bardzo odszczerzył (!!!!!!!!!!!!! ASDFGHJKL; !!!!!!!!!!!! *o*), mówiłam 'hi, hello, arigatoooou' i w ogóle AAAAAAAAAAAAAAAAAAA, a właściwie DDDDDDDDDDDDDDD, koncert, D, Asagi, koncert, Ruiza, D, Tsunehito, koncert, Hide-zou, D, Hiroki, koncert! ja nie myślę składnie, kiedy przychodzi do myślenia o koncercie! <3

Rei-chan napisał:

Asagi jest zdecydowanie niesamowity, jego głos powalił mnie na kolana, po prostu było mi przez niego słabo. A do tego to, że mimo wszystko uśmiechał się podczas koncertu, i, o matko, jaki on ma piękny uśmiech!

<3333 W ogóle jest piękny, nie mogłam od niego oczu oderwać i w siódmym niebie byłam, że stałam wystarczająco blisko, by zobaczyć szczegóły jego stroju, makijażu albo oczu, miał te czerwone soczewki tylko było widać, jak mu się źrenice po tłumie przesuwają *____* Kilka razy chyba spojrzał na mnie, ale nie jestem pewna, w każdym razie i tak byłam w takim stanie, że większego zgonu był nie mogła zaliczyć XD Straszliwie mi się podoba, na żywo jeszcze bardziej niż na zdjęciach, a przy 'Muku naru bara no inori' dosłownie odpłynęłam, jak śpiewał z zamkniętymi oczami i w ogóle, wyglądał wtedy jak istota nie z tej ziemi, w dodatku to jeden z moich ulubionych utworów z tego albumu i to wszystko było tak cudownie nastrojowe, nigdy tego nie zapomnę <3

Rei-chan napisał:

Co do bicza, to ja go widziałam już przez ich wejściem na scenę, ale szczerze mówiąc, to miałam nadzieję, że oberwie nim też publiczność, a nie tylko scena xD No i jak go polizał, to chyba miałam orgazm. No i kilka kolejnych podczas fanservice'ów z Ruizą.

Był taki moment, gdzie prawie Ruizę tym biczem świsnął, ale byłoby wesoło, jakby trafił XDD W ogóle biedny wiewiór cały czas musiał uniki robić, jak Asagi tym płaszczem machał >D

Rei-chan napisał:

"Kocham cię" zamiast "kocham was" jednocześnie sprawiło, że miałam w oczach łzy, bo "matko, on do nas powiedział to po polsku i, o hide kochany, mdleję!", i że chciało mi się śmiać, to tak komicznie zabrzmiało, szczególnie z tą jego pewną siebie miną, w stylu "jestem przekonany, że powiedziałem to poprawnie" xD

Ej, ale jak wczoraj gadałam z Yoki to mówiła, że on właśnie chciał wiedzieć jak jest 'kocham cię', a nie 'kocham was' i go tłumaczka tego uczyła XD Więc wychodzi na to, że to było zamierzone, nie ogarniam tego człowieka, ale znając jego miał w tym jakiś zajebiście poetycki cel (może uznał, że tak to będzie przez każdego bardziej indywidualnie odebrane...?), którego nikt normalny nie jest w stanie zrozumieć XD Zabiło mnie to, tak czy inaczej <3

Rei-chan napisał:

Ja Hide-zou nigdy jakoś szczególnie nie ubóstwiałam, wydawał mi się mało przystojny, ale zakochałam się w nim absolutnie, zdjęcia kłamią, do cholery! On jest piękny i boski!

Ja go tam od samego początku bardzo lubiłam X3 Tylko dziwnie poważny był na tym koncercie, w nagraniach to zawsze on najwięcej odwala, polecam commenty do 'Yami no kuni no Alice' <33 Może miał zły dzień czy coś ^ ^"

Rei-chan napisał:

Ja mogę się pochwalić siniakiem na biodrze o wymiarach 10x20cm i na drugim biodrze 5x10 cm, obolałą całą klatką piersiową, podbrzuszem, łokciem, naciągniętym karkiem i nawet siniakiem na szyi od obroży xDDDD Ale widziałam, że to dosyć powszechne było xDDDDDDD

Ja nie mam siniaków o dziwo, ale po prostu nie mogę się ruszać, boli mnie dosłownie wszystko XD Podniesienie rąk odpada, chodzenie w większości też i nawet z długiej kąpieli musiałam zrezygnować, bo tak mnie glany poobcierały przy stawaniu na palcach, że mam nad piętami dwie duże dziury i w wodzie piecze to jak jasna cholera, brzucha też wciągnąć nie mogę, a szyja to w ogóle masakra, bo cały czas ją do góry wyciągałam, żeby więcej widzieć i nie wiem, jak jutro pójdę do szkoły x__x Ale przynajmniej czuję, że byłam na koncercie i że się bawiłam, a nie XDD

Rei-chan napisał:

Nawet nie zauważyłam, że Asagi nie miał spodni...

Podobno jakieś miał, tylko dosyć krótkie i skąpe XDD Nie wiem, nie widziałam osobiście, ale Yoki opowiadała, że rzuciła okiem za stolik i ją wcięło 8D Mi to nawet do głowy nie przyszło, byłam taka zestresowana tym, że stoję metr przed nim, że tylko się jak głupia na te pióra gapiłam .___.
Cholernie żałuję, że nie powiedziałam im nic więcej, ale serio nie pamiętałam nawet, jak się nazywam, widziałam tylko tego, który w danej chwili przede mną siedział i reszta świata w ogóle nie istniała XD W Żabce poznałam potem dziewczynę, którą Tsu pocałował w policzek, jak mu powiedziała, że ma piękny uśmiech, też tak chcę, następnym razem muszę mu coś powiedzieć, no muszę TwwwT

Rei-chan napisał:

Przed koncertem akurat wybrałyśmy się z A. i Yuki do centrum handlowego coś zjeść i oczywiście przegapiłyśmy idealnie moment wychodzenia z busa, potem mój ojciec nas zabrał i nie mogłyśmy poczekać, aż do niego wsiądą. Bardzo tego żałuję i zazdroszczę tym, którzy to widzieli, ale kiedy wrócą (a wrócić muszą ), to już tego nie przegapię, nie ma mowy xD

Koniecznie, to było warte zobaczenia, Ruiza miał taką cudowną blond szopę na głowie, jakby nie wiadomo co mu zrobili, a Hiroki zgubił się w drodze do busa, tzn. skręcił w stronę bagażnika i zaraz się ze śmiechem wrócił, chyba za dużo piwa im dali >DD

Yuki napisał:

I ma umięsnione uda, nie spodziewałam się tego po nim...

Ale ładne ma te uda <33 Ruiza też i do tego strasznie chudy tyłek, jak wyszedł na bisie w podkoszulku i stanął do nas tyłem, opierając nogą o głośnik, wszyscy zaczęli jeszcze bardziej szyję wyciągać, żeby się przyjrzeć XDDD

Yuki napisał:

Zapomniałabym, obiecałam Ci Any zdjęcie D-mana, ale no cóż.. Aoy go ma i nie ma skanera więc to wygląda tak: D-man

Yay! <33 Właśnie miałam pisać, że bardzo miło było mi poznać też D-mana, ale zapomniałam, tak czy inaczej jest boski XDD

Yuki napisał:

I dziękuję Ci Shadow za Twój post, teraz jak będę powoli zapominać wystarczy, ze przeczytam co napisałaś i od razu wszystko sobie przypomnę : )

Rei-chan napisał:

Co do posta Shadow, to chyba jej ołtarzyk postawię, bo przez pierwszą połowę chichotałam, przez drugą ryczałam i teraz wystarczy sobie kawałek go przypomnieć i znowu ryczęxD

Dziękuję, nie ma za co *^ ^* Miałam ze sobą zeszyt do ficka, ale po koncercie już nie mogłam się na nim skupić i pisałam sobie z tyłu relację przez całą noc i drogę powrotną, żeby żadnych szczegółów nie zapomnieć, aż się ze mnie koleżanki śmiały, no ale jak widać na coś się to przydało XDD

Rei-chan napisał:

Jego nos mnie napromieniował, ale najbardziej podobało mi się to, ze moja pozycja pozwalała mi dokładnie widzieć jego profil xD Jego nos jest absolutnie boski^^

Ej, ale wcale nie jest taki duży jak na zdjęciach, no nie? XDD Przynajmniej mi się w oczy nie rzuciło, żeby jakoś odstawał od reszty twarzy, a gapiłam się na Asagiego dosyć zawzięcie XD

Ves napisał:

I ten, Shadow, ja Cię nie widziałam!

Właśnie, nie udało mi się spotkać z Ves! >: Wszystko przez ten cholerny deszcz i otworzenie klubu półtorej godziny przed czasem, zamiast szukać znajomych i robić zdjęcia tylko dusiłam się we wszystkich kolejnych miejscach na drodze do sali ==

Cytat :

Kilka razy chyba spojrzał na mnie, ale nie jestem pewna, w każdym razie i tak byłam w takim stanie, że większego zgonu był nie mogła zaliczyć XD

Matko, Shadow, jakie on am spojrzenie...*_* Aż kilkukrotnie miałam ochotę wzrok odwrócić, jak mi w oczy spojrzał, to było nieziemskie...

Cytat :

W Żabce poznałam potem dziewczynę, którą Tsu pocałował w policzek, jak mu powiedziała, że ma piękny uśmiech, też tak chcę, następnym razem muszę mu coś powiedzieć, no muszę TwwwT

Zapewniłaś mi tym zdaniem problemy z oddychaniem, łzy w oczach i autentyczne chwilowe zatrzymanie akcji serca *_* Ja też tak sceeeeeeeeeeem!!!

Cytat :

Ej, ale wcale nie jest taki duży jak na zdjęciach, no nie? XDD Przynajmniej mi się w oczy nie rzuciło, żeby jakoś odstawał od reszty twarzy, a gapiłam się na Asagiego dosyć zawzięcie XD

Stałam bardziej przed Ruizą, to widziałam go idealnie z profilu i muszę powiedzieć, że dokładnie było widać jego fajowy kształt, jak to Kaoru określiła przy rysowaniu D-mana - "jak Cini Minis!" Ale wielki jakiś wcale nie jest xD

Cytat :

Ale ładne ma te uda <33 Ruiza też i do tego strasznie chudy tyłek, jak wyszedł na bisie w podkoszulku i stanął do nas tyłem, opierając nogą o głośnik, wszyscy zaczęli jeszcze bardziej szyję wyciągać, żeby się przyjrzeć XDDD

Ja ich po tych udach pomacałam i Ruizę zmacałam też po tyłku, w poszukiwaniu ud!xDDDDD Ja cię, jakiego ja mam z tego zaciesza xD

Cytat :

Miałam ze sobą zeszyt do ficka, ale po koncercie już nie mogłam się na nim skupić i pisałam sobie z tyłu relację przez całą noc i drogę powrotną, żeby żadnych szczegółów nie zapomnieć, aż się ze mnie koleżanki śmiały, no ale jak widać na coś się to przydało XDD

Od kilku dni codziennie dokładnie przypominam sobie cały koncert, żeby wszystko świeże pozostało, do tego te komentarze napisane w miarę na świeżo i jestem pewna, że nie zapomnę niczego xD

Teraz będę przez ciebie myśleć o tym Tsunehitowym buziaku w policzek...awwww...



Ja mam jeszcze jedną sprawę, bo jak zwykle muszę zauważać nieprzyjemne rzeczy, wyciągać z nich błędne wnioski i wszystko psuć...
Nie wiem, kto oprócz mnie zwrócił na to uwagę, ale Tsunehito miał podczas koncertu na nadgarstku zawiązaną chustkę... On cały był ubrany w czerń, czerwień, kolor czerwonego wina itp., a ta chustka, zasłaniająca, dodajmy, prawie pół przedramienia, tą dolną część, miała kolory czarny i fioletowy. I, jak na moje oko, za cholerę nie pasowała do reszty jego stroju. Na żadnych zdjęciach, Tsu jej nie ma, wygląda ona, jakby była założona, że tak powiem... "z konieczności".
Ja wiem, że mam skłonności do melodramatyzmu, nadinterpretacji, snucia czarnych scenariuszy, w dodatku biorę to dosyć osobiście, bo sama miałam pewnego czasu problemy z bliznami po wewnętrznej stronie nadgarstka, dlatego piszę tutaj, żeby poznać wasze opinie o tym, jakiś pewnie dużo bardziej sensowny powód, czy cokolwiek, bo po prostu nie mogę o tym przestać myśleć... Czy ktoś oprócz mnie to zauważył? Doszedł do podobnych, dziwnych i mało prawdopodobnych(*modli się do hide*) wniosków? Po prostu mnie to zmartwiło i muszę poznać wasze domysły i wnioski>.<

Rei: Wydaje mi się, ze ta bandana to tylko element garderoby. Ktoś kto się tnie nie potrafiłby tak idealnie udawać szczęścia, a patrzyłam na Tsu dość dokładnie i nie widziałam żadnych oznak smutku. Niektórzy artyści mają taki swój "szczęśliwy amulet", który zawsze noszą na koncerty. Może on jest jakoś szczególnie z tą chustką związany... Może jestem zbyt optymistyczna, ale Tsu nie wydaje mi się człowiekiem zdolnym do czegoś takiego...

Shadow napisał:

Yay! <33 Właśnie miałam pisać, że bardzo miło było mi poznać też D-mana, ale zapomniałam, tak czy inaczej jest boski XDD

A jakże miałoby być inaczej? W końcu D-man to połączenie wszystkiego co w nich najpiękniejsze ^ ^

Shadow napisał:

W Żabce poznałam potem dziewczynę, którą Tsu pocałował w policzek, jak mu powiedziała, że ma piękny uśmiech, też tak chcę, następnym razem muszę mu coś powiedzieć, no muszę TwwwT

O jaa.... Ja też tak chcę! Do mnie się tylko wyrywał z ręką i prawie mi dłoń wyrwał T___T
Myślicie, że wrócą? O Boże, o Boże... Ja kcem ich spowrotem *w*

Rei-chan napisał:

Ja ich po tych udach pomacałam i Ruizę zmacałam też po tyłku, w poszukiwaniu ud!xDDDDD Ja cię, jakiego ja mam z tego zaciesza xD

Po tym fragmencie odniosłam wrażenie, że nasz kochany Ruiza nie ma tyłka >.< Mnie się udało tylko zmacać jego włosy by wiedzieć, że są zniszczone i doznaliśmy grupowego uścisku jak w teletubisiach. On ma przyjemny głos, nee?

Shadow napisał:

Ej, ale wcale nie jest taki duży jak na zdjęciach, no nie? XDD Przynajmniej mi się w oczy nie rzuciło, żeby jakoś odstawał od reszty twarzy, a gapiłam się na Asagiego dosyć zawzięcie XD

Rei-chan napisał:

Stałam bardziej przed Ruizą, to widziałam go idealnie z profilu i muszę powiedzieć, że dokładnie było widać jego fajowy kształt, jak to Kaoru określiła przy rysowaniu D-mana - "jak Cini Minis!" Ale wielki jakiś wcale nie jest xD

Moim zdaniem też nie jest duży. Jakiś taki idealnie dopasowany do reszty. Ale głowę ma dużą

Shadow napisał:

Kilka razy chyba spojrzał na mnie, ale nie jestem pewna, w każdym razie i tak byłam w takim stanie, że większego zgonu był nie mogła zaliczyć XD [quote=Rei-chan]
Matko, Shadow, jakie on am spojrzenie...*_* Aż kilkukrotnie miałam ochotę wzrok odwrócić, jak mi w oczy spojrzał, to było nieziemskie...

Faktycznie, spojrzenie ma jak żmija (w sensie, że hipnotyzujące). Ale wam fajnie, na mnie patrzył z takim wyraźnym zaskoczeniem i niedowierzeniem wymalowanym na twarzy i nie wiem co mam o tym myśleć Y_Y

Rei-chan napisał:

Nawet nie zauważyłam, że Asagi nie miał spodni...

O mój Boże.... Asagi bez spodni!? Chyba następnym razem zamontuję sobię kamerkę w trampkach i nie ominie mnie coś takiego...

Wybaczcie za bezsensy, ale nadal nie doszłam do siebie >.<

Yuki: Być może to jest jego "amulet", bo co do elementu stroju nie sądzę, na żadnym ich zdjęciu z tej trasy tego nie ma. Jeżeli chodzi o zdolności... Mi tez wydawał się szalenie optymistyczny i to jedna z rzeczy, które tłuką mnie po głowie krzycząc "masz zbyt wybujałą wyobraźnię", ale... Sama doskonale wiem, jak bardzo optymistyczny w towarzystwie może być człowiek z cięciami na nadgarstku, uważany za najbardziej roześmianą i radosną osobę w klasie/szkole/wśród znajomych... To jeszcze o niczym nie świadczy, ale za to sprawia, że to mogą być tylko spekulacje i domysły, mające, mam wielką nadzieję, niewiele wspólnego z prawdą.

Cytat :

Po tym fragmencie odniosłam wrażenie, że nasz kochany Ruiza nie ma tyłka >.<

No właśnie ma! Chciałam sobie spokojnie, legalnie go pomacać po udach a mi się ręka na tyłku zatrzymała, ma tyłek, boski w dodatku^^

Cytat :

O mój Boże.... Asagi bez spodni!? Chyba następnym razem zamontuję sobię kamerkę w trampkach i nie ominie mnie coś takiego...

No właśnie ja też tego nie widziałam, tylko ktoś mi to przekazał...

Ja w każdej wolnej chwili trenuję przemowy do nich, na ich następny przyjazd do Polski, bo nie pozwolę sobie następnym razem się zaciąć i zapomnieć jak jest po angielsku "perkusista" >.<

Rei, ja naprawdę wątpię to by Tsukasa(Tsunehito! xP) postanowił się pociąć akurat przed koncertem w Polsce... To brzmi tak jakby oni nie chcieli tu być... Ja znam kilka osób, które się cięły i mimo tego, że udawały szczęśliwe oczy wciąż pozostawały smutne. Tsu wyglądał bardziej na zaskoczonego, momentami był nawet przerażony xD
Zobaczymy następnym razem na koncercie, czy nie ma blizn na nadgarstku. Takie coś znika przynajmniej po 4 latach...

Rei-chan napisał:

No właśnie ma! Chciałam sobie spokojnie, legalnie go pomacać po udach a mi się ręka na tyłku zatrzymała, ma tyłek, boski w dodatku^^

Szczęściara.. Mnie to się nie dali pomiziać : (

Rei-chan napisał:

No właśnie ja też tego nie widziałam, tylko ktoś mi to przekazał...

To jak? Zbieramy na kamerkę? Potem nas nic nie zaskoczy ^ ^

Mi się ostatnio dużo śni na ich temat i szlifuję tam angielski ^ ^ Zabrałam się nawet za tłumaczenie tekstów bo wiadomo, że wtedy w głowie coś zostaje : )

a ja myślę, że to przesada zakładać, że się pociął, bo miał chustkę na ramieniu, kolorystycznie nie pasującą do reszty stroju. może mu się spodobała? może nadwyrężył sobie rękę i na szybko musiał ją w coś zawinąć? albo skaleczył się przypadkiem? a może to widzimisię stylisty? nie dowiemy się raczej.

Jakby się pociął, to by go bolała ręka, w związku z czym po pewnym czasie by się nie szczerzył jak popieprzony, ale krzywił z bólu. Czy coś w ten deseń, w każdym razie na pewno by się to odbiło na mimice jego twarzy, bo mimo wszystko jak boli to nie da się śmiać całym sobą ^w^ Więc Rei, calm dooooooooooooooown, uspokój się i jaraj wspomnieniami z koncertu w spokoju duszy xD ♥

Cytat :

Mi się ostatnio dużo śni na ich temat i szlifuję tam angielski ^ ^ Zabrałam się nawet za tłumaczenie tekstów bo wiadomo, że wtedy w głowie coś zostaje : )

Mi pewnie też, ale nic nie pamiętam xD
Myślałam, że tylko ja wpadnę na pomysł szlifowania angielskiego xD Tylko nie tłumaczę, ale czytam i ściągam dramy z angielskimi napisami xDXDXDXD

Ja w ogóle nie zwróciłam uwagi na żadną chustkę, a na zdjęciach słabo cokolwiek widzę, więc nie wiem" Ale też nie wydaje mi się, żeby znalazła się tam z tego powodu, jak mówiła Any, nigdy się nie dowiemy, a znając życie było to coś zupełnie prozaicznego i nie ma nawet po co snuć takich teorii ^ ^"
Właśnie, chcecie zdjęcia? X33 Koszmarna jakość, nie ma chyba w ogóle Hide-zou ani Hirokiego, ale coś tam zawsze widać:
https://picasaweb.google.com/fcpgallery/DWrocAw12052011FotoMartin#
TSUNEEEE! ♥ ♥ ♥ Znowu zaliczyłam totalny melt przy jego zdjęciach, jak dobrze, że są, bo bym zapomniała, jak wyglądał <33 Zabił mnie Asagi z profilu XD, ale to nie fair, przecież on na żywo wyglądał całkiem inaczej! x_x No i zęby Ruizy są, +50 do satysfakcji XD

Leżę i kwiczę z jakości zdjęć, ale lepsze takie niż żadne xDDD Zęby Ruizy <333
A ten, to są wszystkie zdjęcia zrobione podczas koncertu czy tylko od jednej osoby? Bo to nie te, co robiły japońce ze staffu, ne?

Nie, to ktoś od nas robił XD Ale jeszcze nigdy nie doczekałam się zdjęć Japońców ze staffu na jakimkolwiek koncercie, także nie wiem, czy coś więcej będzie"

Aaa, tak myślałam xDDD Tamci mieli fajne aparaty i jeden miał takie fantastyczne ujęcie Ruizy *w* (nie, wcale wtedy nie pomyślałam, że byłaby z tego dobra tapeta na pulpit, w ogóóóóle) xD
... nie brzmi zachęcająco ale coś muszą robić z tymi zdjęciami nie? bo po cholerę by je trzaskali. będę polować *zaciera łapy* >D

Oke... uspokoiłyście mnie trochę, nie będę o tym myśleć, ale nie mogę po prostu nie sprostować pewnych faktów, tak już odchodząc od Tsu.

Cytat :

jakby (...) postanowił się pociąć akurat przed koncertem w Polsce...

Osoba X mogłaby się pociąć nawet dwa, trzy, cztery miesiące wcześniej i blizny nadal byłyby widoczne, sama nie sądzę, by miałyby być świeże.

Cytat :

Takie coś znika przynajmniej po 4 latach...

Błąd, znika po około roku, jeśli weźmiemy osobę z tendencją do długiego znikania blizn... Po czterech latach nie zostałoby wspomnienie nawet o tym.

Cytat :

a ja myślę, że to przesada zakładać, że się pociął, bo miał chustkę na ramieniu, kolorystycznie nie pasującą do reszty stroju. może mu się spodobała? może nadwyrężył sobie rękę i na szybko musiał ją w coś zawinąć? albo skaleczył się przypadkiem? a może to widzimisię stylisty? nie dowiemy się raczej.

Dlatego właśnie tu to napisałam, żeby taka na przykład Any mi napisała, że przeginam i się powinnam uspokoić, bo mam melodramatyczne myśli i spaczony umysł.
Przepraszam...>.<

Cytat :

Jakby się pociął, to by go bolała ręka, w związku z czym po pewnym czasie by się nie szczerzył jak popieprzony, ale krzywił z bólu.

Wracamy do pierwszego, blizny nie bolą już nawet po jednej nocy, więc nie sądzę, by go bolało. Poza tym, to aż tak nie boli>.<

Niniejszym, zamykam temat cięcia się ogólnie i mojego pojebanego pomysłu dopasowania tego do Tsu. Jak ktoś chce pogadać o cięciu się, to na priv albo temat założyć (i najlepiej wcześniej pogadać z Mun i Any, czy to dobry pomysł).
Ja oficjalnie przepraszam za tą głupotę, więcej nie będę>.<

Yuki, kupujemy kamerkę, nigdy więcej nas to nie ominie!xD

Ja z A. postanowiłyśmy w wakacje rozpocząć wkuwanie katakany i hiragany, od września znajdujemy lekcje japońskiego.

Co do fotografów, to ja akurat na jednego popatrzyłam, jak robił zdjęcie Tsu od dołu, tak, by pięknie ując jego udaxD Ja scem to zobaczyć!

Rei-chan napisał:

Błąd, znika po około roku, jeśli weźmiemy osobę z tendencją do długiego znikania blizn... Po czterech latach nie zostałoby wspomnienie nawet o tym.

Serio? oO Nie wiedziałam, że blizny znikają tak szybko, jeśli w ogóle znikają. Ja nadal mam ślady na nadgarstku po tym, jak siostra w dzieciństwie wbiła mi w niego paznokcie, a to naprawdę było dawno temu >> (małe wtrącenie, a żeby zakończyć temat, już nie piszę postu - ja mam bliznę zrobioną, gdy miałam 2 lata, a więc mającą już dobre 15 lat i nie zapowiada się, żeby zniknęła)
Ale to tak na marginesie całkiem, myślę, że jeśli chodzi o Tsu temat można uznać za zamknięty""

Na następny koncert też muszę sobie przygotować wcześniej, co powiedzieć. Teraz zależało mi tylko na tym, żeby przypadkiem nie zemdleć, może następnym razem takie przeżycie będzie już nieco mniej stresujące XDD

Malutka reaktywacja tematu, ale uznałam, że warto byłoby wspomnieć, że Asagi dodał na bloga zdjęcia naszych flag i transparentów! *^ ^* Widzę swój podpis i znowu schodzę TwT
We wpisie Hide-zou możemy natomiast odnaleźć nasze polskie 'dziękuje', nawet na ę się wysilił <3

Nie podpisałam się na żadnej fladze. Beznadziejaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Czuję delikatnie zirytowana swoją nieznajomością japońskiego. Moją delikatną irytację łagodzi wpis Ruizy po ingliszu, który jest słodki <3 W sensie, wpis jest słodki. Ale Ruiza też xD

Muszę też stwierdzić, że 'polskie dziękuję' wygląda ślicznie i zdecydowanie najlepiej na tle 'dziękuję' w wersji innojęzycznej. To, że się pofatygował też jest słodkie <3

O! Widzę mój podpis <3333 xD
A polskie "dziękuję" jest najpiękniejsze, zwłaszcza przy zestawieniu z niemieckim "endschuldigung". Dla mnie to brzmi jak rozkaz rozstrzelania T___T

A Ruiza jest słodki.. Jak laleczka xD

Yuki napisał:

A polskie "dziękuję" jest najpiękniejsze, zwłaszcza przy zestawieniu z niemieckim "endschuldigung". Dla mnie to brzmi jak rozkaz rozstrzelania T___T

Entschuldigung to przepraszam, dziękuję to danke XD Ale w sumie na jedno wychodzi, tam wszystko brzmi jak rozkaz rozstrzelania, a już zwłaszcza dla Polaków ^ ^"

Kurde... Macie przykład tego jak Yuki myśli z gorączką xD
Ale teraz jak mnie poprawiłaś to nie zedytuję xD
Bo niemiecki jest dziwnym językiem.. Tam nawet pytanie "Libst du mich?" brzmi nieciekawie... Brrrr >.<

Jest szansa na powrót D do Polski, ale musi nas być dużo. Wszyscy posiadający facebooka, zainteresowani koncertem lub też po prostu solidarni z innymi fanami jrocka, dołączajcie na:
https://www.facebook.com/pages/Poland-waits-for-D/280292995360634
Klikajcie 'lubię to' i wysyłajcie krótkie informację na tablicę. Za jakieś 2 tygodnie strona ma być przekazana organizatorom, a ponieważ trasa nie jest jeszcze ustalona ostatecznie i daty mogą ulec zmianom, mamy szansę.