Szczęściarz

Odświeżamy, odświeżamy!
Cieszy mnie, że zrobiło się tak słonecznie i wiosennie, że od razu bardziej chce się wychodzić z domu (i oby tak zostało), cieszy mnie perspektywa zrzucenia wkrótce zimowego płaszcza i spacerów słonecznym Krakowskim Przedmieściem z wiatrem we włosach (i trzykilogramową torbą książek na ramieniu), cieszy mnie całkiem lekki tydzień na uczelni, powrót do domu na weekend, cieszy mnie, że wreszcie mam czas przeczytać coś, co nie jest lekturą, że nawet dobrze mi się dzisiaj pisało, że kupno upatrzonych płyt wreszcie staje się realne (niechtylkopieniądzenaczynszwpłyną) oraz dwa jrockowe koncerty w Warszawie, co prawda nieznanych mi zespołów, ale jak miło będzie pojechać na coś autobusem, a nie x godzin pociągiem z Narnii do Nibylandii. Wciąż cieszy mnie też koncert Maifo 23-go lutego i odwiedziny kolegi z Japonii, było naprawdę super i długo będę to wspominać *^ ^* Cieszą mnie moje lekcje japońskiego! Dwa razy w tygodniu, za darmo (w ramach lektoratu) i takie świetne, że mogłabym chodzić codziennie na dowolną godzinę. Idę jak na skrzydłach i wracam jak na skrzydłach, upajając się zdobytą wiedzą XD Żeby ze wszystkimi zajęciami tak było... ^ ^"

Mnie również bardzo cieszy to, że idzie wiosna, dzień zaczyna się wcześniej i już nawet wstawanie o 5.30 nie jest takie trudne, jak zimą, a przy tym możliwość obserwowania tych ślicznych wschodów słońca jest naprawdę idealna <3 Co prawda spacerów po Krakowskim Przedmieściu często nie odbywam, a jedynie po Mokotowie od tramwaju do tramwaju, ale to zawsze coś XD"
Najbardziej na świecie cieszy mnie obecnie powrót Gothiki do Warszawy! <33 Czekałam na tych panów od dwóch lat i wreszcie znów tu zagrają~ Dobrze, że nie w terminie matur XD"

Polecam Krakowskie Przedmieście do spacerów, ja aż chyba zrezygnuję z autobusu na tym odcinku, przynajmniej w drodze powrotnej XD W ogóle studiowanie na głównym kampusie UW jest bardzo klimatyczne, czuję się jak w tych amerykańskich filmach trochę 8D
Współczuję wstawania o 5:30, dla mnie 6:20 raz w tygodniu (poza tym zawsze 8:00) jest męczarnią. Ale jak się zarywa noce bez powodu, ciężko się dziwić...
I ja właśnie nigdy nie miałam okazji zobaczyć Gothiki, bo było wtedy dla mnie za daleko jechać na ledwo kojarzony zespół, dlatego chętnie to nadrobię~ ^ ^ Może spotkamy się gdzieś w (chyba niezbyt okazałym) tłumie : D

Oby pogoda utrzymała się do soboty, wtedy będę mogła powiedzieć, że cieszy mnie perspektywa spaceru z przyjaciółmi po wiosennym Konstancinie XD Ale na Starówkę też się muszę wybrać, bo mi narobiłaś ochoty xP
Domyślam się, że musi być fajnie tam studiować, niestety, sama nigdy się nie dowiem xD A do wstawania można się przyzwyczaić. Poza tym, jeśli by się uprzeć, mogłabym spać dłużej, ale mam wrażenie, że rano dziwnym sposobem czas płynie szybciej, niż zwykle, i wiecznie mi go brakuje ;>
Och, to żałuj! A raczej ciesz się, że tym razem ich zobaczysz! xD Ja byłam już na dwóch koncertach i oba były fajne. A to, że przychodzi mało ludzi (w porównaniu z innymi koncertami) to wg mnie zaleta, zbyt duży tłum zepsułby taką... kameralną atmosferę xD Mam nadzieję, że zrobią afterparty - zawsze wtedy wychodzą do ludzi i można z nimi normalnie porozmawiać (no, przynajmniej Yoshiki, Andro się zbytnio nie socjalizuje xP). Ach, no i oczywiście, będzie mi bardzo miło cię tam spotkać ^ ^

Właśnie współlokatorka wspomniała, że w sobotę ma się ochłodzić... Zdecydowanie mnie to nie cieszy, mam nadzieję, że jednak się nie sprawdzi, a przynajmniej nie tak drastycznie D: W każdym razie Starówka zaprasza, w słoneczną pogodę jest ślicznie, dzisiaj właśnie zrobiłam sobie spacer po Krakowskim i spędziłam godzinną przerwę między zajęciami w kawiarni z widokiem na Plac Zamkowy ^ ^
Co do wstawania, ja nie przyzwyczaję się nigdy... Codziennie przeżywam tę samą rozpacz, jak wybija 8:00 XDD
A z koncertu cieszę się bardzo! XD Praktycznie z nieba spadł, bo myślałam, że do maja nic ciekawego nie będzie. Też słyszałam pozytywne opinie o ich poprzednich koncertach, a kameralne live również bardzo lubię, więc nie narzekam ^ ^ Szkoda tylko, że okolica klubu nieciekawa... W każdym razie do zobaczenia, musimy się jakość znaleźć! : D

Cieszy mnie, że jutro tylko dwa wykłady i mój ukochany japoński, a potem weekend, jako że piątek mam wolny X3 Cieszy mnie pogoda w dalszym ciągu, dziś było jeszcze cieplej, aż można było chodzić w rozpiętym płaszczu i dokończyć część ficka na ławkach pod gmachem wydziału. Nie załapałam się co prawda na miejsce przy stoliku, ale nawet na kolanach dało się pisać, wygrzewając w słońcu XD Śmieszy mnie też głupota moja i współlokatorki, jak to dziś pojechałyśmy szukać barwników spożywczych do randomowego sklepu wspomnianego przez kogoś w internecie, nie dość, że 13 przystanków od centrum (+ drugie tyle do nas do mieszkania w drodze powrotnej), nie dość, że się zgubiłyśmy i zrobiłyśmy wielkie koło, to jeszcze na koniec się okazało, że pod tym adresem jest całkiem inny sklep i nic podobnego w okolicy nie istnieje. Chyba tamten post był trochę stary, a nie spojrzałyśmy na datę""" Aż straciłyśmy ochotę na pieczenie (chcemy zrobić gejowski chleb w kolorach tęczy, stąd szukanie barwników), więc na pocieszenie wyburżuiłyśmy się w drodze powrotnej i kupiłyśmy sobie paryskie makaroniki. Kaya takie miał w ostatnim niconico, stąd ten szał XDD" Ale są pyszne! Ostatniego postanowiłam odłożyć i zjem dopiero, jak przepiszę część ficka. Śmieję się, że potrzebuję marchewki na zachętę jak osioł, ale działa 8DDD

Ech, o 8:00 to ja już od piętnastu minut mam lekcje D: Ale w sumie sądzę, że to nie taki głupi pomysł, to wczesne wstawanie. Dzięki temu mogę mieć 7 lekcji i wrócić do domu na 14:00 ^ ^ Ciężko będzie mi będzie zmienić przyzwyczajenia po liceum xP
Ja jestem Gothiką wręcz zachwycona XD" Zresztą dobry zbieg okoliczności, akurat ostatnio, jadąc na Nippon Freak Show (dla niewtajemniczonych, impreza jrockowa), mijałam klub, w którym grali poprzednie koncerty, i tak sobie rozmawiałam ze znajomą, że mogliby przyjechać do Warszawy xD Jestem tylko ciekawa, jak to będzie wyglądało, bo teraz gra z nimi jakaś kobieta, tylko nie mam pojęcia, co robi. Ale teaser płyty brzmi nieźle, więc chyba nic takiego się nie stało _^_"
A spotkać to się spotkamy; jak wyglądasz wiem, bo zdarzyło mi się oglądać zdjęcia ST Wersalek x3 Więc o ile nie stchórzę, to rzeczywiście, do zobaczenia XD

Co do marchewki, grunt, że działa. Ja w takiej sytuacji byłabym osłem cyrkowym i za długo by ta marchew przede mną nie powisiała ;>>


Cieszy mnie, wracając do tematu (xD), że mama przynosi mi z pracy darmowe słodycze. Nie będę sobie przy tym psuć radości, myśląc o zbliżających się kilogramach ;_;