Narzekalnia

Jutro mam trzy kartkówki + prezentacja na środku klasy + ewentualne pytanko. Miodzi T_T

Nikt mnie nie lubi T.T

Nyu, pieprzysz, ja Cię lubię! *tuli*

Oł i żeby na temat było napiszę, że wczoraj zmarnowałam godzinę na robienie notatki na sztukę. Bo się okazało, ze to na za tydzień.

PIĄTEK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA ;((((((((((((( koniec ferii!

i znowu ta jebana szkoła ;\

Ves, umiesz pocieszyć =)
Tylko, że nadal cierpię na brak znajomych, z którymi możnaby pogadać w realu. Siedzę tylko na dupie w domu, w szkole mam jedną pseudoprzyjaciółkę która mnie porządnie ogranicza swoja bezpodstawna zazdrościa o mnie i mój czas. Od dawna mam mysli, żeby ja zostawić, ale głupio mi pozatym oprócz niej w zasadzie nie mam w realu nikogo... Nie chce zostać sama. Dzięki niej wszyscy mnie unikają, bo myslą, że jestesmy dziwne. Teraz muszę z nią pogadać, żeby mi się tak nie narzucała, a co będzie potem to zobaczymy. Już mnie ciarki przechodzą.

Fajnie tak sobie ją poobgadywać xD W szkole bym tak nie mogła. Nie czytajcie tego jak was zanudzam xd

*rumieni się* jaki komplement, jacięgacie xDDD

Real jest niedobry, nie lubię reala ;<

A tak wgl. to jutro muszę jakoś przekonać babę od fizyki, że ktoś mi powiedział w piątek, że jej nie ma w szkole i dlatego mnie nie było na konsultacjach, które to były ostatnim terminem zaliczania sprawdzianu xF

Aya, mam podobnie, zero ciekawych znajomych w realu, moje życie rozgrywa się w necie ew. w szkole.

merlinie, spaaaaaaać >.>' głupie bierzmowanie. głupi konkurs.

Tak, bierzmowanie jest głuupie T_T Ja nie chcę bierzmowania, zostanę wyznawczynią... może Buddy? xF

Jutro będzie źle, niedobrze, fatalnie, jutro są drzwi otwarte i przyjdą dzieci i będą brały udział w lekcji i pewnie je wykorzystam i będzie rozmowa z wycho ;<

Aya, ja również cierpię na brak znajomych w realu. Co prawda mam jakiś znajomych ale mieszkają w innych miastach i niestety kontaktować możemy się tylko przez gg . Teoretycznie mam przyjaciółkę w realu. Ale praktycznie spotykamy się tylko raz w miesiącu jak nie rzadziej, bo "ona nie ma czasu". Nie ma też czasu wejść na gg ani sms`a napisać. Ale by pogadać z innymi znajomymi to już ma czas. Jak już raczymy się spotkać to zawsze robimy to co ona chce, a jak ja coś swojego narzucam to słyszę że "Nie musimy lubić tego samego". Poza tym moje problemy jej nigdy nie interesowały. Raz usłyszałam od niej że jestem emo i się nad sobą użalam. Miło, nie? Obecnie nie mam zamiaru się z nią spotykać. Moja klasa też mnie wkurza. Ludzie mnie mają za jakieś niewiadomoco z którym nie warto rozmawiać. Ale ja w sumie tez ich nie lubię i nie mam zamiaru.

O kurczę, Chi, ja miałam taki sam problem z klasą, bo przyjaciół ani w wersji żeńskiej ani w wersji męskiej nie mam. I jakoś przetrwałam okres, w którym patrzyli się na mnie jak na ufo, w którym uważali mnie za osobę niezrównoważoną psychicznie i w którym ograniczali swój kontakt ze mną do minimum. Ale to wszystko minęło. Nie wiem jak, ale minęło. Może wreszcie odkryli, że pod warstwą 'będzie krew, będzie fajnie' kryje się stosunkowo inteligentna, stosunkowo zabawna i stosunkowo skora do rozmowy osoba? Jak dla mnie, w Twoim przypadku, klasą po prostu nie trzeba się przejmować i tkwić w swoim własnym świecie.
A co do 'przyjaciółki'... ja bym jej wykręciła jakieś świństwo, ale nie wiem jakie Zależy czego nie lubi i czego się obawia.

A jeżeli chodzi o kwestię mojego narzekania to zostałam wywalona za 'całokształt' z sali jak zaczęłam kaszleć. Pozdrawiam gościa od w-f'u. Miał mi jeszcze wpisać uwagę, ale nie wpisał i na następnej lekcji pewnie będzie gadka w stylu 'ja ci Paulinko nie wpisałem tej uwagi i teraz tego żałuję, bo widzę, że nie wyciągnęłaś z tego żadnych wniosków' etc, etc. T____________T Nienawidzę gościa, nienawidzę!

A ja sobie ponarzekam na śnieg bo parę dni temu się roztopił a teraz znowu jest. Ja chcę już wakacje, bo mam duże plany xdd Poza tym mam dosyć szkoły xd

U mnie, na szczęście, się śnieg już roztopił.

Narzekam na jutro. Jutro jest poniedziałek, jutro jest sprawdzian z fizyki, jutro jest kartkówka z angielskiego, jutro jest blok aktywności twórczej, jutro jest wf, jutro będę w domu o 16.
A poza tym nie umiem rysować twarzy ;<

Wkurza mnie brak jogurtów z kawałkami czekolady w lodówce. ;c

Biednaś Gum *tuli* <3

Boli mnie głoooowa ;<

Biednaś Vesp. *tulu tulu*

Wkurza mnie moje gardło, boli.

Biednaś Gum *tulseeeen!*

Mam kolejnego idiotę w klasie ;<

Ja mam samych idiotów w klasie. I nikt mnie nie koFFa. I skończyła mi się czekolada. I mam mnóstwo sprawdzianów w tym tygodniu. I mam okres. I mnie boli. I dowiedziałam się przez smsa, ze jestem agresywna słownie i oniesmielam mężczyzn. I nie mogę zdawać testu z języka polskiego jako obcego na poziomie C2, ani żadnym innym, bo mieszkam w Polsce. I ogólnie jest do dupy.

Muuun, biednaś *tuli*
Ja mam PMS od dwóch tygodni o_O To jest aż niemożliwe.

Ale ja mam takiego idiotę, który uważa, że jestem drętwa, nudna, nieciekawa i generalnie ble. I pisze mi o tym na gadu. Chce przez niego płakać, bo, co jak co, ale taka to ja nie jestem! ;<

Nie płacz, tylko dawaj mi go tu, to zaraz mu nawtykam. >.<

Za późno, już się poryczałam. Chcesz jego gadu? xD

Nie płacz więcej przez takich idiotów! Nie warto! ;c

Wkurza mnie to, że mam wieczny PMS, no przykro mi, i że okres mi się spóźnia a niedługo wycieczka, kurde.

Nie płaczę już. Przeprosił ^.^

Biednaś Gum *tula*

Mi jest smutno, bo dawno na forum nie było Hiyume i Kiry, a bez nich jakoś tak martwo ;<

Vespergold napisał:

Mi jest smutno, bo dawno na forum nie było Hiyume i Kiry, a bez nich jakoś tak martwo ;<

Mm... Coby'ego też bym z chęcią zobaczyła.
W dodatku mam fazę na smęty i wpadam w zimową depresję.
Po raz trzeci w tym roku. >.<

To forum w ogóle jakieś takie nieruchawe, wchodzę po całym dniu, a tu nic nowego, zieeew...

Bardzo wkurza mnie szkoła. Albo raczej nie tyle sama szkoła, co nauka. Wolnych terminów na sprawdziany nie ma do końca marca, a w luki powtykane kartkówki i odpytywanie, no masakra...
Wkurza mnie chroniczne niewyspanie.
Wkurza mnie śnieg.
I że pewna ważna osoba albo się nie odzywa, albo jest jakoś nie tak. A ja czekam, czekam...