Narzekalnia

Spałam wczoraj(dzisiaj) 3 i pół godziny i zauważyłam, że tyle snu wystarcza mi do utrzymania przytomności przez siedem godzin o ile napiję się kawy i jeżeli przytomnością nazwiemy kompletny brak kojarzenia, za to utrzymywanie się na nogach...

O mało nie zwymiotowałam, czytając yaoia napisanego współnie z koleżanką. Ludzie znów próbują wmusić we mnie jedzenie. Pies o mało nie wyrwał mi ręki na spacerze. Nadal nie mogę nic napisać...

jestem piekielnie zmęczona. nie ogarniam i czuję się znów trochę wyobcowana.

Dzisiaj spałam 2,5h godziny, przebija ktoś? ;>
Koleżanka czyta moje stare ficki i analizuje mi je na bieżąco na gg, niech ktoś ją zabierze! Moje stare ficki są złe. BARDZO ZŁE. I to nic, że ludziom się podobają. I tak wiem, że są złe ==

foals, moje ukochane źrebiątka, jeden z moich ukochanych zespołów przyjedzie na Openera. a mi na pewno nie uda się na niego pojechać. sorry, ale... kurwa. :<

Nie mogę samodzielnie chodzić.
Za przeproszeniem... jebię wszystkich lekarzy, którzy widzą problem, ale nie wiedzą jaki i prowadzą kółeczko wzajemnej adoracji, podsyłając sobie klientów.
L. znów ma jakieś egzaminy i nie ma dla mnie czasu. Wgl. ludzie nie mają dla mnie czasu.
Po ostatnim wybryku pilnują mnie nawet w kiblu (i w szkole, i w domu). Jestem "tędowata" w szkole.
Popadam w jakąś psychozę. Mam lęki.
Jestem zmęczona. Ludzie są bee.

Rei, zastosuj moją metodę - sama im tą smycz przynieś. Jak mnie nazywają dziwką, to tylko pytam ile płacą. Moment i im się mordy zamkną ^^

Źle się czuję, chce mi się rzygać i w głowie mi się kręci. Idę się położyć.

Zamierzałam przynieść tą smycz, Ironiu(czy Ironio?), ale ja sama mam tylko kota i smyczy żadnej nie posiadam. Niestety.
A ludzie są źli.
Od kilku dni nie mogę p[przestać myśleć o koledze z klasy, który mi się podoba i stał się on dla mnie normalnie obsesją. Prawie codziennie wpadam w mini-depresję i potrafię przepłąkac pół nocy, wiedząc, ze nic z tego nie będzie i, tak samo jak wszyscy ludzie na tym świecie, nigdy nie spojrzy na mnie w ten sposób.

Dvd mi się zepsuło, Romeo mnie pogryzł, Paskuda zamiast czekać i mruczeć na mnie w domu to łajdaczy się gdzieś po wsi. Poziom wody w stawach się podniósł i wylały, zalewając całe drogi, ale do poniedziałku to się nie utrzyma :(

Nie skreślaj tego uczucia Rei, musisz to tylko dobrze rozegrać, nie wiem jak. Jak ja powiedziałam "przyjacielowi", ze go kocham stwierdził tylko "kociołaku, związki na odległość nie mają szans". Myślałam podobnie jak Ty, że się nie uda, ale gdybym nie mieszkała ponad 500 km. od niego bylibyśmy dziwną parą :) Więc nie masz pewności czy nie spojrzy na Ciebie w ten wyjątkowy sposób ^ ^

Heh, dzięki. Miło się na sercu robi, jak się słyszy, że ktoś w ciebie wierzy^^
Ale jednym z powodów mojego beznadziejnego samopoczucia jest to, że wiem, że nigdy się na taką szczerość i odwagę nie zdobędę. Więc automatycznie szanse maleją do zera...
I gdyby to chociaż był "przyjaciel", a nie chłopak, który nigdy nie przepuści okazji, by cię wyśmiać...

Na początku on też był tylko kolegą, ale od czegoś trzeba zacząć. Też lubił żartować na mój temat i czasem było to naprawdę wredne. Przynajmniej spróbuj coś z tym zrobić, będziesz miała potem 100% pewności jaka jest sytuacja. Ale nie bądź też zbyt nachalna, bo może źle to odebrać...
Ja dopiero po 3 latach zdobyłam się na odwagę, jak już się wyprowadziłam. I strasznie tego żałuję, bo straciłam jedyną szansę na związek z kimś kto mnie w miarę akceptuje. Więc nie popełniaj mojego błędu :)

Stanęłam na wadze i zobaczyłam, że niechcący schudłam...

Chciałabym tak niechcący schudnąć...

Rodzice wywalili moją bluzkę, którą lubiłam >.<

Jeżeli jesteś nas pograniczu z niedowagą to to nie jest takie fajne :(

Prawdopodobnie moja krzywozębna Paskuda jest kotna, a mama chce ją wysterylizować i pozbyć się kociaków :(

Mam jutro sprawdzian z wosu, z angielskiego, pewnie kartkówkę z historii, w czwartek sprawdzian z historii z lektury, której nawet nie mam jeszcze...
Ogólne zło...

Masz lektury z historii? Współczuję.
My musimy na religię pisać rozprawki ><

Jestem padnięta.

kalendarz sprawdzianów na najbliższy miesiąc mnie zabija.
za dużo piszecie i nie chce mi się tego ogarniać :<

skończyły mi się ferie, od jutra do szkoły i cała sesja sprawdzianów :(
Zaraz muszę iść spać bo do szkoły mam daleko, a mnie ciężko zwlec się z łóżka :(

Chłopak, który mi się podoba zaczyna zarywać z jedną koleżanką z klasy. Jestem ogólnie wkurwiona i mam żal do całego świata. I zaczynam się zastanawiać, czy jest on w ogóle wart tego całego zachodu, jaki robi wokół niego mój spaczony umysł, skoro interesuje się pustymi, głupimi, ale ładnymi dziewczynami...=='

Zlej na niego, nie warto się starać skoro taki jest.
Zmarnowałam rok swojego życia na użalaniu się, ze osoba, którą kocham nie zwraca na mnie uwagi i wgl, by dzisiaj uświadomić sobie, że nic kompletnie do niej nie czuję. Że przez cały rok towarzyszyło mi wyimaginowane uczucie o_O
Traszki są pod ochroną i nie mogę ich hodować :(

Yuki, wierz mi, do niedowagi mi sporo brakuje >.<
Rei-chan, w moim otoczeniu ludzi, co patrzą wyłącznie na wygląd jest pełno >.< Nie lubię tak >.<


Mam dwie kartkówki w piątek przed feriami z takich zacnych przedmiotów jak wos i historia (które ponoć lubię xD), obie z tematów niebezpiecznie związanych z polityką >.<
Powinnam wziąć się teraz za zacne 13 zadań z matmy, 5 z polaka, 3 z niemieckiego i nauczyć się na angielski >.<
I mam jutro 8 lekcji, jak miło >.<
Sobotnią noc, zamiast spać, spędzę na podróży pociągiem tanich linii kolejowych z Warszawy do Zakopanego >.<
I słuchawki mi się psują >.<

Chi na pewno nie jest tak źle ^ ^
W moim też i to nie tylko faceci. Często słyszę: "zacznij się malować" albo "wypychaj stanik, bo masz strasznie mały biust", ale nie warto się tym przejmować i być sobą ^ ^

Mam 8 lekcji, w środę mam na 4 lekcję i muszę wykombinować jak dostać się do szkoły, skoro mam tylko jeden autobus do miasta :(

Aż tak strasznie źle to chyba nie xDD
Aaa, mam taką znajomą, która ciągle mi radzi abym się malowała, ubierała modnie i poszukała sobie jakiegoś chłopaka >.< Ale ja na nią walę~
Ja jeżdżę do szkoły autobusem, który lubi się spóźniać i stawać w korku >.<

Spać mi się chce >.<

No właśnie xD Będę niegrzeczna i zapytam się Ciebie ile ważysz i jaki masz wzrost? :)
Na mnie to patrzą jak na wariatkę: Patrz 17 lat i jeszcze chłopaka nie miała, nie maluje sie, nie pije. Khe, też mi ambicje. Ale ludzie tacy są, trochę nienormalni ^ ^

To i tak lepiej, ja ostatnio jechałam 2 godziny do szkoły bo autobus się zakopał, a następnego nie chcieli przysłać. Prawie mnie pani od mamty z lekcji za spóźnienie wywaliła :(

Boli mnie głowa, mama każe mi się uczyć, znów nie ma ciepłej wody a mam umyć włosy :(

Wybacz ale nie napiszę, nie chcę by ktoś wykorzystał to przeciwko mnie tak jak kiedyś pewna osoba >.<
Autobusy są zue >.<

Nie mogę odrobić matmy >.<

Ja mam kolegę, który potrafi każdego styrać za to, że jego buty nie są modne w tym tygodniu o_O

Musze odwalić za ojca jego robotę polegającą na wprowadzaniu danych do kompa i mi się strasznie nie chce. A nie mogę tego powiedzieć, bo muszę "być grzeczna, żeby na koncerty jeździć..."