| | J-rock vs Rodziciele | |
|
+21Chibilice. Lynka Hiroki mayuta Oreiteia Panna Ironia Rei-chan pucchan Serpensja Shadow Haydi Anya hiyume megumi Chi Aya Vespergold Nataku Pomidor Yuki-chan Mun 25 posters | |
Autor | Wiadomość |
---|
Oreiteia Yuki-chan
Liczba postów : 1262 Join date : 30/01/2011 Age : 29 Skąd : Lidzbark Warmiński
| Temat: Re: J-rock vs Rodziciele Pią Lut 11, 2011 6:04 pm | |
| Oj, ja też mam słabość do Własnego scenariusza, ale pałeczki źle mi się kojarzą jedynie w połączeniu ze słowem "tyłek" lub jemu pochodnymi ^ ^
Jedzenie pałeczkami jest łatwe, tylko trzeba znaleźć własny sposób na nie.
Co do cmentarzy, w okolicy LW jest taki miejski i cudny jest normalnie. Na przeciw niego jest staw i słychać rechot żabek i ćwierkanie ptaszków, a dalej pasą się krówki. Wielbie go <333 | |
| | | Panna Ironia Członek zespołu
Liczba postów : 562 Join date : 11/12/2010 Age : 26 Skąd : Ok. Warszawy
| Temat: Re: J-rock vs Rodziciele Pią Lut 11, 2011 7:52 pm | |
| Pałeczki żądzą! ^^
Ja pamiętam jak sobie codziennie po szkole robiłam wycieczkę na cmentarz. Jezu, dzięki bogu mama się nigdy nie dowiedziała - uznałaby mnie za kompletną wariatkę (już tak uważa)
Swoją drogą... ale offtop zrobiłyśmy. | |
| | | Rei-chan J-legenda
Liczba postów : 2010 Join date : 04/01/2011 Age : 28 Skąd : Z piekła...
| Temat: Re: J-rock vs Rodziciele Pią Lut 11, 2011 7:55 pm | |
| Zrobiłyśmy... Więc... Moi rodzice na razie dumają nad tym, czy mnie puścić na koncert D^^ Ale się raczej zgodzą, więc... pokój wam wszystkimxD | |
| | | Mun Siła Wyższa
Liczba postów : 2903 Join date : 08/01/2010 Age : 30 Skąd : Wrocław/Poznań
| Temat: Re: J-rock vs Rodziciele Pią Lut 18, 2011 11:47 pm | |
| Ja na 99% idę na D. *Mamcia Mun zainteresowała się sprawą, więc ojciec może mieć przesrane jak jej nie puści* <3 | |
| | | Rei-chan J-legenda
Liczba postów : 2010 Join date : 04/01/2011 Age : 28 Skąd : Z piekła...
| Temat: Re: J-rock vs Rodziciele Nie Mar 13, 2011 11:44 pm | |
| (Przepraszam za tamten post, nie wiem, skąd on się tam wziął, coś pokręciłam >.<)
Moi rodzice zaczęli się właśnie interesować tym, czego słucham itd. i właśnie wróciłam z pierwszej kontroli, czy mi się oczy nie robią skośne >.< | |
| | | mayuta Drugi sektor
Liczba postów : 36 Join date : 15/03/2011
| Temat: Re: J-rock vs Rodziciele Czw Mar 17, 2011 11:13 pm | |
| hah no mój ojczulek też się śmieje, że mi się oczy skośne zrobią i że zżułknę. a tak poza tym nie mam z nimi problemu. ojciec zawsze 'wysłucha' moich rozczochranych, roztrzepanych myśli przeradzających się w szybki acz treściwy dialog z udziałem gestów. za to matka normalnie mnie olewa i potrafi w połowie mojego zdania wstać i wyjść o.O a ojczulek jest świetny. przestał zwracać uwagę na moje tapety (które za każdym razem jakoś zadziwiają - a to Uruha całujący Rukiego, a to Sanaka i Kamijo leżący na sobie, jeden w spodniach, drugi tylko w szlafroku, a to jakieś anime tematycznie yaoi XD), folder ze zdjęciami (no... mam kilka nieokiełznanych fot z udziałem koreańców czy nawet hard yaoi) też chyba przeglądał, ale nic na to nie powiedział XDD w ogóle nie wiem, czy on zdaje sobie sprawę, że zawsze obaj to mężczyźni. myślę, że tak, w końcu głupi nie jest, a jedynie woli to przemilczeć XD muzykę akceptuje, jeśli nie znajduje się bezprośrednio obok głośników. w ogóle cągle słyszę, że 'półka mi spadła na głowę' albo że 'chyba słońce dziś za mocno świeciło, bo coś mamroczę' albo że 'leki mi się pomyliły' XD albo jego tekst gdy kupiłam spódnicę 'ej, to nie jest spódnica, to jest klosz na żyrandol'. Ale poza tym nic mu nie przeszkadza.
Jedyne, co mi w nim przeszkadza to to, że okropnie lubi jeździć po Kayi... ^^ | |
| | | Shadow Edytor Pogrzebowy
Liczba postów : 679 Join date : 11/03/2010 Age : 31 Skąd : Chełm / Warszawa
| Temat: Re: J-rock vs Rodziciele Czw Mar 17, 2011 11:35 pm | |
| - mayuta napisał:
- Jedyne, co mi w nim przeszkadza to to, że okropnie lubi jeździć po Kayi... ^^
U mnie taka próba skończyła się największą awanturą między mną a tatą, jaką pamiętam, tzn. głównie dlatego, że kazałam mu natychmiast wyjść z mojego pokoju, a on takich odzywek zupełnie nie toleruje i tak do innych tematów przeszliśmy, blablabla, nieważne. W każdym razie myślę, że to się już nie powtórzy po tej sytuacji, trochę za dużo oboje powiedzieliśmy, a przy okazji wyszło, że Kaya zrobił dla mnie w niektórych kwestiach (przekazywania wartości itd.) więcej niż on jako mój ojciec... Także to chyba zamknęło ten temat. Wracając jeszcze do demoralizowania dzieci, to ja mam trzyletnią siostrzyczkę cioteczną (zgadnijcie, kim jest inspirowana Chiyu z mojego ostatniego ficka X3) i obserwowanie jej reakcji po wejściu do mojego obwieszonego jrockowcami pokoju było naprawdę fascynujące XD Na widok Jasmine zaczęła się śmiać, do Hizakiego przyskoczyła z błyszczącymi oczami i zapiszczała 'tu jest księźnićka!', no i bardzo podobały jej się koturny Kayi, nie wiem czemu, ale pokazywała na nie z takiej wyszczerzem XD | |
| | | mayuta Drugi sektor
Liczba postów : 36 Join date : 15/03/2011
| Temat: Re: J-rock vs Rodziciele Pią Mar 18, 2011 12:13 am | |
| Oou. cóż, to chyba szukając ostatnich plusów w tej awanturze, Kaya powinien czuć się niezwykle doceniony. A bardzo lubię Kayę i wnerwia mnie, gdy tylko słyszę niepochlebne słówko o nim. Tylko mój ojciec nie robi takich problemów, gdy powiem, że nie będę z nim rozmawiać, bo traktuje to pół żartem, pół serio.
Ale czasem, gdy ma nienajlepszy humor, potrafi mi zjechać wszystkich japończyków. Na złość, bo już następnego dnia mówi, że są inteligentni (tylko nie mówi wtedy tego o muzykach XD) i że 'dobrzy z nich ludzie'. Czasami go nie rozumiem, specyficzny z niego człowiek, ale bywa fajny i nie zachowuje się jak matka, która gdy tylko zaczynam temat o japońcach, a ona nie chce tego słuchać, po prostu wstaje i wychodzi...... | |
| | | Shadow Edytor Pogrzebowy
Liczba postów : 679 Join date : 11/03/2010 Age : 31 Skąd : Chełm / Warszawa
| Temat: Re: J-rock vs Rodziciele Pią Mar 18, 2011 10:46 pm | |
| Kaya jest doceniony jak najbardziej słusznie, naprawdę miałam takie chwile, że tylko jego wypowiedzi mnie na duchu podtrzymywały. Inaczej byłabym niemal zupełnie sama. Jak ktoś mówi źle o Kayi, to znaczy, że go nie zna albo zna bardzo powierzchownie XD Przy nieco bliżej znajomości nie da się go nie lubić <3
Mój tato też ma coś w rodzaju rozdwojenia jaźni, jeśli o to chodzi. Czasem mówi, że się cieszy, że mam jakieś swoje zainteresowania itp, a czasem wkurza się, że wciągam w też to siostrę. I weź tu takiego zrozum x___x | |
| | | mayuta Drugi sektor
Liczba postów : 36 Join date : 15/03/2011
| Temat: Re: J-rock vs Rodziciele Pią Mar 18, 2011 11:26 pm | |
| Hah to jak u mnie. Raz mówi, że dobrze, że się interesuję Japonią, bo to piękny kraj z pięnym językiem oraz wspaniałymi, bardzo honorowymi i oddanymi ludźmi. Ale potrafi też powiedzieć, że to żółte skrzaty i pedały. I w sumie ciężko mi stwierdzić, co naprawdę myśli... Ale jak powiedziałam, że chcę mieć japończyka za męża (właściwie nie męża, bo nie chcę ślubu, raczej po prostu chłopaka) to tylko się pozytywnie nabija. Tak w żartach, że nei zniesie jak mu będzie nad uchem trajtkotał taki kurdupelek (zacznijmy od tego, że mój ojciec wcale nie jest wysoki XD) i szwędał się pod nogami. Ale raz chyba nawet stwierdził, że taki zięć mógłby być całkiem ciekawy ^_^ wiem, też doceniam tak Kayę. może nie stoi on u mnie na pierwszej liście. ale dużo się nauczyłam od jrockerów. naprawdę, to może wydawać się dziwne, ale oni naprawdę wiele mi pokazali i uświadomili przez teksty, przez wywiady, czy jakieś tam swoje powiedzenia. ale głównie Maya i Daisuke, choć i reszta się do tego jakoś przyczyniła. | |
| | | Shadow Edytor Pogrzebowy
Liczba postów : 679 Join date : 11/03/2010 Age : 31 Skąd : Chełm / Warszawa
| Temat: Re: J-rock vs Rodziciele Sob Mar 19, 2011 1:11 am | |
| Mój tato ma dokładnie to samo! XD W zależności od nastroju mówi czasem zupełnie sprzeczne rzeczy, zupełnie nie pojmuje, o co mu tak naprawdę chodzi x_x Wścieka się, słysząc o kolejnym koncercie, że nie i koniec, a jak to już nieco przetrawi i dowiaduje się z kolei, że co więcej nie mam noclegu i planuję przesiedzieć noc po D na wrocławskim dworcu, mówi z uśmiechem 'tyle razy spałem na tym dworcu w czasach szkoły oficerskiej, że najwyższa pora, żeby moja córka też tam przenocowała!'... Bez komentarza XDDD
Kaya jest moim autorytetem ^^ Nawet pomijając jego muzykę i talent, czy już nawet światopogląd, który jak mówiłam wiele razy mnie podtrzymywał, to pod wieloma względami chciałabym być taka jak on. Mieć tyle odwagi i siły, a jednocześnie nie tracić na subtelności; potrafić mówić o wielu rzeczach z realizmem i powagą, ale przy tym cały czas być kimś wesołym i z poczuciem humoru. To piękne, jak łączy te wszystkie rzeczy. | |
| | | mayuta Drugi sektor
Liczba postów : 36 Join date : 15/03/2011
| Temat: Re: J-rock vs Rodziciele Sob Mar 19, 2011 1:35 am | |
| Mm no to ciekawe. W sumie aż tak bardzo nie zagłębiałam się w Kayowe myśli. Ale jak najbardziej uważam go za świetnego muzyka, zarazem za bardzo ciekawą i intrygującą osobę. Heh, dla mnie Maya... bo on za to potrafi używać niepoprawnych przenośni. A właściwie potrafi przedstawić poważny temat w sposób dziecięcy, a nawet można powiedzieć 'przyjemny'. Używa przenośni. Zresztą. Kocham jego charakter. To jak potrafi w każdej sytuacji po prostu odwrócić się i z uśmiechem dalej bawić. Czasami mam wrażenie, że on po prostu na wszystko leje i nawet jakby meteoryt koło niego spadł, zerknąłby tylko, po czym dalej zagłębiał się w świecie swoich figli. W sumie beztroskie życie. Podziwiam go. Bo choć staram się nie przejmować jakoś szczególnie problemami, to i tak nie potrafiłabym olać wszystkiego jak Maya.
hah, luz, mój by się na to nie zgodził XD on wciąż ma problemy z puszczaniem mnie na drugi koniec polski i robi to tylko, gdy jadę grupką i nocleg mam pewny. Chociaż... jak chciałam iść na Miva to nawet powiedział, że nie ma problemu, mogę jechać, po czym w końcu zaproponował, że mnie zawiezie, żeby zaoszczędzić na biletach. Ale zrezygnowałam z kocnertu XD | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: J-rock vs Rodziciele Pon Maj 02, 2011 8:48 pm | |
| Moja sytuacja jeśli chodzi o j-rock jest następująca: Rodzice nie potrafią zrozumieć mojego zafascynowania j-rockowcami i dla nich to "pedały",najwyższa pora rodziców uświadomić, jakiś czas temu nawet puściłam mamie płyty An Cafe to powiedziała,że to muzyka do zabawy a japoński to niemorzebny język. Co do siostry to staram się z nią o tym nie rozmawiać bo ona ma swoich ulubieńców więc nie wtrącam się w jej gust ;) |
| | | Hiroki Pogo napierdalacz
Liczba postów : 72 Join date : 26/06/2011 Skąd : Kyoto
| Temat: Re: J-rock vs Rodziciele Pon Cze 27, 2011 11:04 am | |
| [offtop]O, witaj Amy, świat jest mały! XD[/offtop]
Hmm, no moja mama, ona ogółem jest dosyć tolerancyjna i często się niby nabija, bo lubi się droczyć, ale często rozmawiam z nią na rozmaite nawet całkiem dziwne tematy dotyczące muzyków i wcale się źle nie rozmawia; od mniej więcej ośmiu miesięcy ma dość japońskiej muzyki i tyle można powiedzieć. Co do taty... Ja z nim rzadko rozmawiam, raz, że nie za często się widujemy (jeździ ciężarówką po Europie i wraca na tydzień w miesiącu), dwa, że po prostu nie lubię rozmawiać z nim na pewne tematy; jeśli chodzi o muzyków wyśmiewa ich i krytykuje na całej linii, twierdząc z najwyższym oburzeniem, że "skąd Japończyk się za muzykę wziął?! Oni przy samochodach i komputerach powinni siedzieć!". Poza tym, nie potrafi pojąć, że ktoś może być innej tożsamości płciowej lub orientacji seksualnej niż ta większość ludzi (lub niż większość ludzi twierdzi). Nie jestem osobą kłótliwą toteż zazwyczaj po prostu nie schodzę z nim na takie tematy. | |
| | | mayuta Drugi sektor
Liczba postów : 36 Join date : 15/03/2011
| Temat: Re: J-rock vs Rodziciele Pon Cze 27, 2011 1:33 pm | |
| mm... a ja z nimi nie rozmawiam na te tematy. po pierwsze. nie lubię z nimi gadać na ważne tematy. zawsze mam wrażenie, że na mnie wskoczą i powiedzą coś, co mnie strasznie zdołuje. po drugie. ja sama nie zaczynam tematu muzyków japończyków. ogólnie o Japonii gadam, ale dla nich japończycy to też coś takiego 'łaaaał, ale jednak z dala niech się trzymają'. myślę jednak.. bo mój komputer jest takim głównym komputerem. i wszyscy z niego czasami korzystają, ale ja nim rządzę. i zawsze są jakieś dziwne tapety... przytulający się faceci, muzycy, jakieś delikatne yaoice.. ogólnie często zdarza mi się wrzucić coś z podtekstem. aczkolwiek nigdy nie usłyszałam żadnego słowa na ten temat. nawet jeśli to gołym okiem widać, że to dwóch facetów. więc... czasami sama nie wiem co myśleć.
ale. są ludzie, których to ciekawi i zadziwia! i chcą poznać to. z ciekawości po prostu. wtedy chętnie opowiadam XD | |
| | | Hiroki Pogo napierdalacz
Liczba postów : 72 Join date : 26/06/2011 Skąd : Kyoto
| Temat: Re: J-rock vs Rodziciele Pon Cze 27, 2011 3:09 pm | |
| Ja nie wiem czemu, kiedyś ukrywałem przed mamą wszelkie info o yaoicach, a teraz czasem opowiadam jej wzdłuż i wszerz odcinki Junjou Romantica czy fanfiction, które mi się spodobają o.o" Jest bardzo tolerancyjna, jeśli o to chodzi. (Kamijo i Kayi też kibicuje o__________o) Do Japończyków chyba za wiele nie ma, jak już mówiłam, lubi się droczyć, np mówić że Kamijo śpiewa jak Karel Gott albo że [dowolnie wybrany japoński muzyk] ma [padaczkę/zamknięte gardło/przeziębienie/zeza/problemy z utrzymaniem moczu] o_o | |
| | | Lynka Stały gość na afterparty
Liczba postów : 135 Join date : 01/07/2011 Age : 32 Skąd : Warszawa
| Temat: Re: J-rock vs Rodziciele Pią Lip 01, 2011 11:19 pm | |
| Hmmm.... Z moimi rodzicami sytuacja jest troszkę dziwna. A raczej była. Na samym początku było "a nie możesz znaleźć czegoś amerykańskiego, co brzmi podobnie?", "co to za język". A, no właśnie - bo w tamtych czasach sama visualu w jakiejkolwiek postaci nie tykałam, więc ten problem przez jakiś czas był z głowy. Ale najgorsze było to przebicie się przez barierę językową. Początkowo rodzice wcale tego nie rozumieli. Skoro znam angielski, czemu nie słucham angielskich piosenek (-Mamo, ale to jest po angielsku..... ^ ^; - O_O za moich czasów angielski tak nie brzmiał...). Z czasem udało mi się pokazać, że w ten sposób po prostu tego języka się uczę... Rodzice się przyzwyczaili, że z głośników płynął najczęściej jakieś dziwne dźwięki Zabawnie zaczęło być, gdy poznałam ostrzejszą muzykę xD standardowe "wyłącz te wyjce" sprawiły, że do dzisiaj czuję się dziwnie słuchając muzyki bez słuchawek A teraz? Pozwólcie, że przytoczę kilka anegdotek: 1) Mama (na widok mojej tapety ze zdjęciem Kaia): Jaka brzydka kobieta! Ja: Mamuś.... To facet.... M: A, to jak facet, to może być, ale kobieta z niego brzydka. 2) Mama (na widok Reity): Dziwne te ich maseczki higieniczne.... J: A nie, on tylko taki styl ma, że nos ukrywa. M: Taa... Mózg też chyba ukrył, i zapomniał gdzie. 3) Słucham gazeciakowego AntiPop (sam jazzowy początek). Do pokoju wchodzi tata, słucha, ewidentnie mu się podoba. T: Co to? *zaczyna się właściwa piosenka, czyli wchodzą gitary i wokal* T:A, już nie ważne. 4) Oglądam DVD Dega (Uroboros at Nippon Budokan :3 ) Jak zwykle, do pokoju wchodzi mama. Patrzy na Kyo (było to w trakcie Mushi, akurat uderzał się mikrofonem), zatrzymuje się, kręci głową, po czym wychodzi. ALE najzabawniejsza dla mnie sytuacja związana z jrockiem i moimi rodzicami to ta: Za ścianą sypialni rodziców pokój ma syn moich sąsiadów. Fan techno i disco polo. Ostatnio zakupił sobie jakiś lepszy sprzęt i odczuł potrzebę pochwalenia się nim. Oczywiście, Umc Umc Umc przez ścianę, od rana do rana, praktycznie rzecz biorąc. Tata zabronił mi wezwać policję. Ok, mam swoje sposoby. W sypialni rodziców stoi zestaw stereo, połączony z komputerem w sąsiednim pokoju. Do komputera podłaczyłam moją składankę, odpaliłam, głośność maksymalna. Repetition of Hatred sprawiło, że sąsiad zaczął walić w ścianę, ale nie ściszył swojej muzyki. Gdy po tym odpaliłam Kuroi Taiyou Xodiack'a, wyłączył to. I więcej nie słuchał muzyki tak głośno. Chyba pojął aluzję.... Ale w historii najważeniejsza jest moja późniejsza rozmowa z mym protoplastą: T: A wiesz... Wychodzi na to, że twoja muzyka jest bardziej misyjna, niż TVP. I taka przydatna w życiu... I tak, wyjeżdżając na studia, na komputerze taty zostawiłam folder "wyjce", tak na wszelki wypadek, jakby trzeba było sąsiada znów "przygrowlować" do porządku. Więc w tym momencie, mam już luz, jeśli chodzi o muzykę Ba! Mama nawet stwierdziła, że chce mi pomóc wybrać ciuchy na koncert Deg'a, a nawet sama zaproponowała zakup glanów, co to by jej dziecko do szpitala po koncercie nie trafiło ;) ....ups... przepraszam, że tak długo ^ ^; | |
| | | Chibilice. W kolejce po bilety
Liczba postów : 5 Join date : 24/08/2011
| Temat: Re: J-rock vs Rodziciele Sro Sie 24, 2011 3:18 pm | |
| Ja ogólnie z rodzicami i J-rockiem problemów nie mam. Mam problem, jeśli chodzi o anime, ale to już materiał na inną opowieść ;) (Pamiętam raz ktoś mnie poprosił o zaśpiewanie jakiejś japońskiej piosenki. Zaśpiewałam Blue Bird z Naruto Shippuuden. Mama nuciła melodię, bo ja ciągle tego słuchałam. xD) Ale cóż, jak pokazałam siostrze, jaką fryzurę chcę mieć... XD Chibiś mówi, mówi i pada 'on'. A siostra 'on? ... myślałam, że to dziewczyna.' Ta, mylenie płci jest szeroko praktykowane. xD Tylko później dwóm koleżankom obytym z J-rockiem powiedziałam, że Meev byłby dość... płaską dziewczyną XD (Fryz: wd7.photoblog.pl/np4/201108/BE/99941506.jpg ) | |
| | | Panna Ironia Członek zespołu
Liczba postów : 562 Join date : 11/12/2010 Age : 26 Skąd : Ok. Warszawy
| Temat: Re: J-rock vs Rodziciele Sro Sie 24, 2011 7:34 pm | |
| U mnie sytyuacja wygląda tak, że póki słucham czegoś w stylu Jelous (Deg, ale kto tego nie wie ) jest w zasadzie ok. Całkiem ładne. Można przetrawić, język dziwny, ale ujdzie. Tylko z Mushi jest problem, bo mama mówi, że Kyo "wyje tak, jakby się wysrać nie mógł, więc daj mu coś na przeczyszczenie i wgl. wyłącz to, do ciężkiej cholery". Ironia nie wyłącza, oczywiście. Problem zaczyna się jakoś wtedy, jak puszczam co mocniejsze piosenki. Mina taty, jak mu puszczam jakąś piosenkę Dira, on że dla niego za mocne, a ja z tekstem "Ale to jest w sumie całkiem delikatne...". Raz miałam tapetę z Miyavim, jakoś przed koncertem (na który w końcu nie pojechałam), więc wielka faza na pana M. Wypowiedź taty: - A to coś to przez granice przepuszczą? Ale będę wykrywacze metalu pikać... No, i pilnujemy, żeby rodzice na fanservice nie trafili. Bo ja naprawdę nie wiem, co powiem, jak usłyszę pytanie "A czemu on go po szyi liże? Czy oni się całują?!". No, co? Bo dziewczyny mojego pokroju to jara, a tak wgl. to mogliby iść do łózka, nie? ;p | |
| | | Go?? Gość
| Temat: Re: J-rock vs Rodziciele Czw Sie 25, 2011 2:49 pm | |
| Całkiem niedawno puściłam mamie z mojego telefonu fragment "Distress and Comy" Gazetek i się jej spodobało,powiedziała,że to taka melodyjna piosenka co mnie ucieszyło. PS.Co jak co ale jak moja rodzinka zechce to potrafi być w porządku a co do wyzwania moich ulubieńców to ostatnio nieco spasowali,zresztą już od dawna się nie przejmuję takimi docinkami(szkoda nerwów). Aha i jak rodzicom o Urusze powiedziałam to zaczęli na niego Uruhaj mówić co mnie rozbawiło |
| | | Yuu Drugi sektor
Liczba postów : 32 Join date : 28/09/2011 Age : 25 Skąd : Warszawa
| Temat: Re: J-rock vs Rodziciele Pią Wrz 30, 2011 9:42 pm | |
| Moi mówią żebym wyłączyła to gówno.Niestety nie toleruje się u mnie w domu jrocka.Myślą że to jakieś chińczyki -,- Na szczęście Kitajce dali nam słuchawki i telefon XD | |
| | | Aguś Pogo napierdalacz
Liczba postów : 68 Join date : 04/10/2011 Age : 31 Skąd : Łódź
| Temat: Re: J-rock vs Rodziciele Sro Paź 05, 2011 12:18 am | |
| U mnie jest spokój jeśli chodzi o słuchanie - o ile nie słucham tak głośno, że się ściany nie trzęsą xD Co to wyglądu, to Rodziciel mój zachowuje się zgoła inaczej. Często zdarza mi się taka ok. tygodniowa faza na jakiegoś artystę. Najpierw był Meev i na tapecie, i na głośnikach. Na widok tapety: R: Nie masz czego na tapecie trzymać tylko jakieś płaskie baby? A: To nie baba, to Miyavi? R: Kobieta? A: Nie! to facet R: Z której strony? Później był Hyde, który jak wiadomo jakimś cudem się nie starzeje^^ Rodziciel wchodzi do pokoju, patrzy co robię, wychodzi i po chwili wraca: R: To też facet? A: Tak R: Młody i taki dziewczęcy. *w tle leci coś Hyde'a* A: Po głosie też? R: Nie wiem nie słyszałem. A: No przecież leci jego piosenka. R: To on? Ile on ma lat? A: 42 R: Co jeden to starszy. Czasem się zastanawiam, kto cię wychował, bo chyba nie ja. <3 A tak ogólnie to moja muzyka pomijana jest milczeniem. | |
| | | Elisaabeth Strefa VIP
Liczba postów : 58 Join date : 08/02/2012 Age : 27 Skąd : rz-ów
| Temat: Re: J-rock vs Rodziciele Sob Lut 11, 2012 1:06 am | |
| A mój tatuś tak bardzo kocha The Gazette, że nie może przez nich spać. A tak na serio, to u mnie w domu nikt za bardzo nie interesuje się tym, czego słucham, co lubię (może to i lepiej ), ale zawsze jest "ścisz to wycie albo wyłacz. Niezależnie czy to Miyavi, Maximum the Hormone czy nawet Coldplay xD | |
| | | Panna Ironia Członek zespołu
Liczba postów : 562 Join date : 11/12/2010 Age : 26 Skąd : Ok. Warszawy
| Temat: Re: J-rock vs Rodziciele Sob Lut 11, 2012 7:18 pm | |
| Haha, u mnie po koncercie Dira mama stwierdziła, że są całkiem fajni i ogólnie na koncercie było fajnie, aczkolwiek na co dzień woli ich unikać. Nigdy nie zapomnę jak wracaliśmy z tego Krakowa i rozmowa między mną a mamą: M: Ten twój Kyo to brzydki jest! Ja: No jak kto woli... M: Ale ten gitarzysta to ładny był (w tym momencie tata wydaje z siebie niezidentyfikowany wydźwięk) Mój tata lubi OOR, więc nie narzekam. Znaczy, znosi słuchanie ich, więc uważam to za znak akceptacji xD Taa... z resztą rodziny gorzej, bo mój kochany braciszek, babcia i dziadek są zarażeni rapem Zagroziłam przyniesieniem płyty Deg'a, jeśli nie przestaną przy mnie o tym mówić i tego słuchać. | |
| | | Rei-chan J-legenda
Liczba postów : 2010 Join date : 04/01/2011 Age : 28 Skąd : Z piekła...
| Temat: Re: J-rock vs Rodziciele Sob Lut 11, 2012 10:35 pm | |
| O którym gitarzyście mówiła?xD
Co do mojego taty po koncercie, to jak już mnie odebrał a ja szłam z tym ręcznikiem Kyo do samochodu i ryczałam roztrzęsiona jak cholera, to mi ojciec ze śmiechem powiedział, że przestanie mnie na koncerty zabierać, jak tak one na mnie działają xD No ale cały koncert na wprost Toshi'ego...*_* | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: J-rock vs Rodziciele | |
| |
| | | | J-rock vs Rodziciele | |
|
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |