Narzekalnia

Yuki jest smutna:(

Moim zdaniem Twoje posty prezentują właśnie bardzo dobry poziom, Yuki. I naprawdę nie wywołują ironicznego uśmiechu, uwierz ;)

Nie miałam tego cholernego woku, prezentacja przeniesiona na piątek, co znaczy, że wcale nie musiałam robić tego wczoraj przez calutki dzień i nadal mam to do przedstawienia _^_
Nic mi się nie chce, pisać mi się nie chce, myśleć też mi się nie chce. Najchętniej przybrałabym pozycję horyzontalną i spędziła tak przynajmniej resztę dnia. Albo najlepiej poszła spać, o.
Versailles będą w czerwcu w Europie, jak tym razem też nie uda mi się ich zobaczyć, wpadnę w depresję. Już wpadam. Chyba wolałabym, żeby siedzieli w tej Japonii i tyle...

Yuki jest smutna:( [2]

Cytat :

Versailles będą w czerwcu w Europie

Tylko nie mów, że przyjadą do szwabów a do nas nie D:

Znając życie, tak będzie. Pierdolną 3 koncerty u Szwabów i 3 u Żabojadów, a Polski nawet na mapie nie zauważą _^_

Jutro mam sprawdzian z historii, a za nic się teraz do niego nie nauczę. Pieprzę to, to moja ostatnia lekcja, więc najwyżej nie pójdę. W porównaniu z większością klasy, i tak mam zajebistą frekwencję.
Czuję się odmóżdżona...

Piórkuję takie życie, polska publiczność jest sto razy lepsza od szwabskiej i żabojadzkiej, to wszyscy wiedzą T_T

Jutro dzikim rankiem idę do dentysty wyrwać zęba, JA NIE CHCĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘ >........................<

Wersalki miną Polskę, fuck no, ja chcę Wersalki :<

jeszcze nie tknęłam chemii. ja pizgam, szkoła mnie wykańcza.

Zostało mi już tylko 6 dni ferii...

Nie chce mi się myśleć o szkole, bo na dzień dobry mamy zapowiedzianych milion sprawdzianów, a nawet nie ruszyłam tyłka żeby się dowiedzieć, kiedy z czego. I zostawiłam książki w szafce w szkole, więc nawet jeśli przyszłoby mi na myśl się pouczyć, to się nie pouczę.

Versalki przyjeżdżają w czerwcu, lato/jesień mają być Gazety, w maju jest D, a ja kurwa nie ram kasą! Nie wyrobię i nie zobaczę Versalek :onicry:

Co prawda za Versalkami nie przepadam ale i tak Polska > Szwaby i Żabojady

Nadaj gniję chora w domu.
Nadwyrężyłam sobie ucho poprzez dmuchanie nosa.
Mam już dość zimy (mimo, że ją lubię).
Chcę wyjść na rower i wracać ze szkoły piechotą.
Chcę wakacje, które nie chcą nadejść.
I chcę zobaczyć wszystkie kochane mordki.
A moja klawiatura sama pisze (jak z horrorów).

muszę zrobić plakat na geografię : C

Chcą mnie zwalić z kompa.
Kończą się ferie i wielkimi krokami zbliża się masa sprawdzianów.
Nadal nie wiem, gdzie idę po gimnazjum.

Za niecałe dwa miesiące są egzaminy, co oznacza niecałe dwa miesiące zrzędzenia ;u;

Nadal nie zapytałam rodziców o koncert...
Ale miałam już taki zamiar! Tylko jakoś się rzeczy do zrobienia nagromadziło, trzeba było zrobić no i zapomniałam. A teraz matki nie ma w domu, ojciec w delegacji. No i dupa.

Post Ves mnie dobił >.<
W moim pokoju jest duszno.

biologia i fizyka mnie wołają D: fizyka jeszcze okej, ale z biologii nic nie umiem!

wymontowali mi kaloryfer na klatce i w moim pokoju jest zimniej niż było ><

skończył mi się earl grey.

Jak Versailles przyjadą znowu na Węgry, to może chociaż tam uda mi się dotrzeć, koleżanka już planuje, więc może udałoby mi się do niej dołączyć... Ale moje finanse całkiem wtedy zginą, a maju D, w czerwcu Versailles, a jeszcze Kaya zapowiedział trasę po Europie pewnie latem, chyba muszę już zacząć swoje ubrania na allegro wystawiać, jeśli chcę całą trójkę zobaczyć... ;___;
Swoją drogą, to jest wręcz kurewsko nie fair, Węgry są trzy razy mniejsze niż Polska, a tam Versailles jadą! ><"""

To mój ostatni tydzień oficjalnego dzieciństwa, a nadal nie mam żadnych planów na osiemnastkę. Wszystko się spieprzyło, nie dostanę ani obiecanego laptopa (rodziców olśniło, że mi niepotrzebny, skoro 'mam wszystko' na tym cholernym, sypiącym się w oczach i wieszającym co 15 minut dziesięcioletnim gracie ><), ani przyjaciółka jednak do mnie nie przyjedzie. Spędzę ten dzień z mamą i siostrą, a weekend pewnie jak zwykle prześpię. Zajebiście, kurwa.

Ves znowu wstawiła teledysk, a jest późno i nie mogę za bardzo niczego oglądać T_T

Oglądnij jutro, bo to trwa z... 15 minut gdzieś xD Nie skasuję go, obiecuję xDXDXDXD

ręce mi sie pocą, a moja klawiatura to jeden wielki śmietnik rozwijający własny ekosystem D:

No ale przeczytałam już opis i teraz chcę go obejrzeć!

*przypomina sobie co napisała w opisie i zaczyna ryczeć* masochistkaaaaaaaaa >D

Tak, wiem...

wchodzę na j-s o 16 a tu... nikogo nie ma :O

sorry, ja oglądam, ostatnie chwile w jakich mogę to robić spokojnie xD
i co do oglądania... dlaczego ten głupi sevenload wywala odcinki, dlaczego? nie chcę czekać az mi się ściągnie : C

Nadwyrężyłam sobie kciuk od zaginania kartek i robienia żurawi ><