Offtopic

Szwabskie bo bardzo lubię/lubiłam słuchać niemieckiej muzyki^^

Rei, ja wręcz przeciwnie, ostatnio słuchałam dużo niejapońskich zespołów to teraz trzeba nadrobić^^ I przekonałam się do The Gazette, jak miło~

Ja się zwierzam mamie, ona wie o mnie wszystko, ja wiem wszystko o niej ^ ^
I tak jest lepiej, gdy traktujemy się jak przyjaciółki, a nie jak mama-córka. Łatwiej jest wszystko wytłumaczyć, porozumieć się.

Oooo... Ja kocham niemiecki rock i metal. Niemiecki jest twardym językiem i to zabójczo brzmi *__*

Ja zaczęłam słuchać też niejapońskich bo co za dużo to niezdrowo :)

Ja ogólnie kocham niemiecki <33

Ja słucham zarówno japońskich jak i niejapońskich ale ostatnio tych japońskich^^

miło, miło^^

Moja matka nie szuka ze mną kontaktu, z resztą ojciec też nie. Moi rodzice dosyć otwarcie przyznają się do tego, że jestem im potrzebna po to, by na nich zarabiać i wspomóc ich kasą, jak będą starzy... Zdziwią się, kiedy nie będzie im miał kto pomagać w starości... No, chyba że mój brat.

Postanowiłam, że zabiorę się za kilka kolejnych zespołów, nie tylko japońskich, ale u mnie to będzie trwało tak długo, dopóki A. nie znajdzie czasu, żeby ściągnąć dla mnie dyskografie^^

A ja za niemieckim nie przepadamxD Jeszcze w muzyce nie jest źle, ale normalny... masakra dla mnie

To niefajnie skoro tak jawnie wyrażają swoją niechęć :(
W sumie to zalezy też od tego w jakiej sytuacji człowiek się znajduje. Moja mama mnie nie wypuści do mojej 40, więc sobie trochę poczekam xD

Ja też zabieram się od kilku miesięcy za nowe zespoły i jedyne co ruszyłam to Emilie Autumn. I to też tak bardziej pod przymusem :) Ale w końcu się wezmę za siebie.

Ja się uczę niemieckiego i nienawidzę go ;/
Dla mnie każde słówko brzmi jak nazwa broni lub rozkaz rozstrzelania. Nawet niewinny "Schmetterling" budzi we mnie strach.

Rodzice to zło...

Ja liczę na A. bo już przestałam naiwnie wierzyć, ze wezmę dupę w troki...heh

U mnie w klasie jest żarcik, że jak ktoś poza lekcją niemieckiego powie "Entshuldigung"(mogłam się walnąć w literowaniu^^) to się zasłaniamy rękami i mówimy "nie strzelaj!"xD

Ja mam takie dziwne wrażenie, że rodzice dobrze mnie nie znają.

Muzyka niejapońska też jest fajna^^

Czemu wszyscy nienawidzą niemieckiego? Fajny język, no!

Nieprawda ;p Ja kocham swoją mamę i nigdy nie powiedziałabym o niej, że jest zła. Chociaż często próbuje udowodnić mi, ze jest wredna, zwłaszcza gdy podżera mi ciastka i zabiera noże, gdy są potrzebne xD
Moja mama zna mnie lepiej niż ja. Ona wie kiedy kłamię, kiedy usiłuję coś przed nią ukryć.

Fajny żart ^ ^ Ja zawsze po lekcji niemieckiego przez całą przerwę i połowę lekcji usiłuję przestawić się na polski. Zabawnie wtedy mówię ^ ^

Nie wiem czy taki fajny. Jak do mnie nauczyciel powie "antworten die frage" automatycznie kulę się w sobie.

Ja do swoich rodziców nic nie mam, kocham ich, fajni są, mogłam mieć gorzej xD

Ja na niemieckim bełkoczę^^

Fajny~ W sumie ja jestem taka dziwna i lubię jak coś brzmi jak rozkaz rozstrzelania^^

Moi mnie nie znają, a ja ostatnio czerpię dziwną sadystyczną przyjemność z ogłaszania im szokujących rzeczy... Ostatnio ojciec zaliczył zgon, jak dowiedział się co znaczy "uke", które mam na przypince, to, że podobają mi się też dziewczyny, że chcę jeździć an koncerty(koncert Meev'a to pierwszy o jaki w ogóle zapytałam^^), że chciałabym mieć glany, że napisałam na torbie "nienawidzę całego świata"... Mam zamiar rozkoszować się widokiem ich twarzy, kiedy założę już na siebei zamówioną skórzaną obrożę z zaczepem^^!

Jasne, że fajna, nie mogę uwierzyć, że ją tak zaniedbałam.

W piosence brzmi ładnie... Właśnie słucham

Moja mama na wieść, ze mam słabość do dziewczyn zapytała tylko: "A jak ludzie będą patrzeć na to, ze mam i zięcia i synową?". Zresztą potem się okazało, że sama dla Edyty Górniak jest w stanie zmienić orientację xD
Ogółem to ja nie bardzo rozumiem czemu niektórzy rodzice nie akceptują swoich dzieci. Przecież sami ich stworzyli, powinni kochać swoje dzieło, nawet jeżeli wg. nich się nie do końca udało :(

Ja lubię niemieckie piosenki, przeraża mnie ten język. Ale ja kocham się bać ^ ^

Chciałabym rodziców, którzy zaakceptowaliby mnie w całości, bez poprawiania i tępienia...

Ja też lubię się bać... Ale w piosenkach mnie niemiecki nie przeraża.

Ooo... mnie mama często tępi. Dała mi nawet szlaban na rozmowę z pewną C., która potem i tak mnie przuciła jak szczeniaka.

Znaczy, ja obcuję z tym językiem 6 lat. Ale nadal są zdania i słowa, które wzbudzają we mnie niepojęty lęk :)

Ja się często wpraszam do ludzi do domów, żeby z moimi rodzicami za dużo czasu nie spędzać...

Ja się uczę trzeci rok i robię wszystko, by mieć jak najlepszą ocenę, a jak najmniej umieć. Mam uraz do tego języka...

Ja jako jedyna (o ironio!) miałam 5 z tego języka na semestr. I okazuje się, ze niemiecki znam lepiej od polskiego.

Ja co 3 lata uczę się wszystkiego od poczatku, więc się cofam :(

Ja to jak wyjechałam na ferie do cioci, po pierwszym telefonie od mamy zaczęłam tęsknić xD
Jestem strasznie do niej przywiązana :)

Ja się uczę za to angielskiego od trzylatków przedszkolu i nadal nic prawie nie umiem^^

Ja się bardzo ciesze kiedy tylko nie muszę spędzić z nimi czasu, od razu czuję się lepiej kiedy oboje wychodzą z domu, a jak wracają, to się po prostu zaczynam bać... Czuję się bezpieczniej, kiedy nie ma ich w domu, a rzadko się to zdarza, bo pracują w domu... Nie potrafię siedzieć w pokoju z niezamkniętymi drzwiami, bo się czuję osaczona... Nienawidzę z nimi przebywać, przytłacza meni to i boję się....

Ja się czuję jak dusza potępiona, gdy ja mam wolne, a mama pracuje. Albo gdy ma na drugą zmianę. Przyzwyczaiłam się do jej obecności i czuję się strasznie samotna, a tego nie lubię :(
Nie masz fajnie skoro nie dogadujesz się z rodzicami, to przykre.

Ja angielskiego też nie umiem. A na sprawdzianach strasznie mieszają mi się oba języki.

W ostatnią Wigilię klasową pół klasy mi życzyło polepszenia stosunków z rodzicami, chociaż nie żaliłam się im, jedyne co robiłam, to czasem mówiłam o tym, ze mi czegoś nie wolno, bo wynikło to z rozmowy. No, i chodziłam po szkole jak pieprzone emo, od razu po przyjściu z domu, więc głupi by się nie domyślił, że coś jest nie tak... Bo ja potrafię się pokłócić z rodzicami nawet podczas 15-minutowej jazdy do szkoły...

Mi się nie mieszają, ja mam po prostu całkowity brak zdolności lingwistycznych i nie potrafię się uczyć języków...

Mi życzyli bym się bardziej otworzyłą na innych i rozwijała swoje pasje :)

Ale zobaczysz, kiedyś polepszą się Twoje kontakty z rodzicami.
Ja z mamą też się kłócę, ale to najczęściej o smak czekolady i tytuł filmu jaki będziemy oglądać ^^

Nie mów tak! Na pewno umiesz coś powiedzieć xD

Ja czasem się zastanawiam, czy mi w ogóle na tych relacjach zależy...:/

Cośtam umiem, ale uczenie się nowych rzeczy mnie boli i jest zue...

Nie no... dobre kontakty z rodzicami są fajne. Można się wielu ciekawych rzeczy o nich dowiedzieć, zawsze coś poradzą :)

Ja lubię uczyć się języków. Bo język wroga trzeba znać!

ja się ostatnio dowiedziałam z jakiejś kłótni coś o tym "że mama się wzdrygnęła na dotyk ojca"X_x Chyba się więcej wolę nie dowiadywać...

Trzeba, trzeba, poza tym się w życiu przydaje...

Pewnie będę jeździć do Niemczech na koncerty, więc się napewno przyda :)

To ja takich rzeczy się nie dowiaduję. Moja mama na szczęście kocha swojego chłopaka ^ ^

Ja być może w te wakacje pojadę z rodziną do Austrii a jestem jedyna w domu, która w miarę umie mówić po niemiecku xDD Więc pokładają we mnie nadzieje, kij z tym, że ja w ogóle nie umiem mówić w tym języku xD

A tak w ogóle to postanowiłam, że przefarbuję się na czerwono^^

Ja chcę być ruda, ale moje włosy źle znoszą farbowania :(

Wyuczysz się i weź na wszelki wypadek translator.