Narzekalnia

Perfekt to zuo, matematyka też xd

Nogi mnie bolą.

nie ogarniam, muszę na jutro zrobić lekcję na infę i nie umiem nic znaleźć, dżizas.

Zimno mi.

Muszę na jutro na zerówkę nauczyć się o Niemczech, Słowacji i Czechach, na matmę zrobić cztery zadania, a nie wzięłam podręcznika ze szkoły, na polski opisać każdego ucznia Akademii Weltona i nauczyć się na sprawdzian z angielskiego. No i jeszcze mam jutro muzykę i orkiestrę, przez co będę w szkole do 20.30, a do domu wrócę przed 22. zajebiscie, nie?

Haydi, współczuję xd

Nie chcę iść do szkoły, nie chcę pisać fizyki.

mam jutro 2 sprawdziany
mziś miałam 3
czekolada się skończyła
kyu sie znowu podpierdalała

Miałam dziś 3 sprawdziany i 2 kartkówki.

Orkiestra jest dzisiaj jeszcze później niż zwykle, a internet w szkolnej bibliotece jest szybki w cholerę.

Obok mojego bloku jest jakiś durny festyn czy coś w tym stylu.

jestem zmęczona, ciągle boli mnie brzuch a jutro są zdjęcia w szkole.

Ja też mam jutro lekcje, ale i tak na połowę nie pójdę. Nie ma terminu, który by pasował i mi, i Kum, i moim dwóm kolegom, a chcemy iść do kina.

Mam dziurę w nodze. Tak mniej więcej 1x2 cm >.<
Boli mnie to. I boli mnie brzuch bo mam ciotę.
I rano znów leciała mi krew z nosa...
I muszę jutro iść do szkoły, a taaak mi się nie chce. >.<

Jezu, Mun, co sobie zrobiłaś? ; ooo

Ja jutro muszę wstać godzinę wcześniej niż zwykle i iść na konsultacje z matmy.
No i jeszcze dzisiaj muszę się na te konsultacje nauczyć, no i jeszcze wos czeka.
A tak mi się chce spać, że jak przyszłam ze szkoły to od razu padłam na cycki i do tej pory jeszcze się nie podniosłam.

Przypomniałam sobie jak raz miałam dziurę w ręce... Bolało okropnie, krew na początku też się mocno lała...

Nie chce mi się cholernie iść jutro do szkoły.

Cytat :

Boli mnie to. I boli mnie brzuch bo mam ciotę.

dokładnie to samo. chce zjeść kolację, ale prawdopodobnie zaraz ją wyrzygam. god, i hate being women >.<

Any, ja ostatnio powiedziałam do ojca, że są z matką wredni, że zrobili mnie dziewczyną.
Wydaje mi się, że lekko go to zszokowało, bo wstał i POSZEDŁ MYĆ NACZYNIA. xD

Ves, zacięłam się... I proszę bez komentarzy, że te moje zabawy ostrymi przedmiotami musiały się tak skończyć. >.<

a ja mam jakieś prawie-siniaki na nogach, wtf w ogóle.

geeez, ja im od zawsze wypominam, że chciałam być chlopcem.

AHAHAHAHHA, niezła reakcja xDDD

Nie dostałam biletu na Sonisphere na Dzień Dziecka.
Tylko kasę.
A kasy jest za mało, żeby sobie ten bilet kupić.
Nawet jak dopłacę ze swoich.
A moich mam mało.
To smutne.

No, ja dzisiaj dostałam torcik i tyle XD Mama stwierdziła, że dzień dziecka to my z siostrą mamy codziennie, phi.
Smuci mnie trochę, że to już mój ostatni dzień dziecka, za rok oficjalnie będę dorosła. Wtf... Ale będę go obchodzić tak czy siak, o >D
Przeraża mnie perspektywa jutrzejszego dnia, sprawdzianu z chemii i poprawy z geografii. Nie chcę, nie nie, nigdzie nie idę! TT"

Jutro sprawdzian z fizyki (już drugi w tym tygodniu!) i kartkówka z geografii.
Irytuje mnie moja fałszywa klasa.
Irytuje mnie migająca żarówka w moim pokoju, bo zaraz się wyczerpie.

Wkurza mnie baba od matmy i jej kartkówki z geometrii, z których mam 2 punkty na 16.

Wkurza mnie, że cały wolny weekend będzie dla mnie najbardziej pracowitym weekendem w roku >.<

Boli mnie kostka.

Czuję się beznadziejna, bo nikt nie chce oceniać pojedynku mojego i Jeanne. >.<

Mun, ja ocenię, na pewno! Ale jutro (albo najpóźniej pojutrze), bo teraz nie mam czasu i nie potrafię się na niczym skupić.

Wyglądam okropnie, po tych kilku bardzo krótkich nockach...