Zrozumiałam tyle, że Isshi był przyjacielem Karyu, który teraz ma depresję, bo znali się od dziecka, mieli bardzo podobne życia, podobne wzloty i upadki. Śmierć Isshi'ego uświadomiła mu, że nie ma on odwagi umierać. Szczerze przyznaje, że myślał wcześniej o śmierci.
Ale nie mam pojęcia na ile poprawne jest to tłumaczenie.
W sumie to też nie do końca wiem, po co osobny temat, ale przyznam, ze wcześniej tego ni widziałam i nie miałam o niczym pojęcia. Teraz mi smutno.