Trochę J - Popu

Nie słyszałam zbyt dużo j-popu, ale raczej za nim nie przepadam. w ogóle w większości to jakoś dla mnie kojarzy się z wokalem damskim, który niezbyt w japońskiej muzyce lubię. a przynajmniej nie lubię Ayumi Hamasaki i tego, co wyskakuje mi na last.fm przy tagu jrock, co jest jpopem.

ja w ogóle jeśli chodzi o japońską muzykę wolę tą cięższą niż lekszą
Lżejszą? xF

Mi J-Pop również kojarzy mi się z damskim wokalem, którego wręcz nie cierpię.
Wole mroczną, ciężką muzykę.

A ja nie mam nic przeciwko damskiemu wokalowi. Zwłaszcza uwielbiam głos Jyou z Exist Trace, ale to nie na temat =.=

Co do j-popu... zaczynałam od niego. Ale szybko mi się znudził xF Znam tylko kilka zespołów/wokalistek, głównie z anime :
Younha
Thelma Aoyama
Hinoi Team
Rie Fu
Nami Tamaki, ale lubie tylko 'heroine'

A ja lubię czasem posłuchać Ayumi Hamasaki. Szczególnie podobają mi się jej ballady - 'Wishing', 'To be', 'Still alone', 'Love ~Destiny~'... Parę szybszych utworów też się zresztą kwalifikuje. Tak więc słucham, byle nie za dużo na raz, bo jednak tak wysoki wokal trochę męczy "
I jeszcze Tsukiko Amano lubię. Ostatnio zakochałam się w 'Tsuki', inne utwory też są przyjemne. Ale to też nie za dużo, bo znowu wysoki głos.
Dodałabym jeszcze Kanę i Kanon Wakeshimę, ale to raczej nie jpop. Kanon bliżej do neoklasyki, a Kana to Kana XD
A pod co podciągniemy Gackta? Jpop czy jrock? XDD

Jeśli Kokia to J-pop, to tak, lubię ją i jej twórczość. Chyba bardziej od J-pop'u zaczyna mnie kręcić K-pop o_O
A co do Gackta... też się kiedyś nad tym zastanawiałam i do tej pory niczego nie wymyśliłam w tej kwestii, ale chyba zaliczyłabym go do J-rock'a, bo jest to pojęcie o dość szerokim zakresie i moim zdaniem Gackt mieści się w tych ramach. :P

Gackt, jak dla mnie pół na pół. Zależy, które utwory.
Ayumi Hamasaki, to słuchałam tylko jedną piosenkę. Hm. Opening do "Strawberry Panic". Lubię jej głos, ale nic więcej nie słuchałam jeszcze. xdd

SID - słuchałam trzy, czy cztery utwory ich i podobały mi się. Słodki jest jak nie wiem, ten wokalista. Oczywiście nie mam pojęcia, jak się zwie. ;p Ale nieważne. Jest bardzo słodki. I ma słodki głosik.

Gacek jest jak Meev. Tak na dobrą sprawę ani to pop ani nie rock. xD

Kuma: Wokalista SID nazywa się Mao :) Tak jak ten z Sadie, z nim można kojarzyć w sumie...

Co do J-popu mam słabość do YUI, głównie za openingi do Bleacha i Ayumi Hamasaki. Wydaje mi się, że ta 2 jest bardzo znana w naszym kraju, jak na realia jakimi ludzie określają Japońską muzykę.

Zaraz wpadnie tu Any i przeklnie Cię za Hamasaki. ;D

dlaczego? no ojej, po prostu jej nie lubię, ale wolę ją od syntetycznego jpopu z syntetycznym głosem i w ogóle... syntetycznym wszystkim :D od biedy pewnie bym wytrzymała jakąś piosenkę... chyba, że zmieniło mi się do niej nastawienie, ale nie wydaje mi się.

Ja ją podziwiam za to, że jest głucha, ale nadal chce jej się śpiewać i nawet jej to wychodzi ^^

a żeby ona jedna. to znaczy, okej, fajnie, że mimo choroby nie rezygnuje z pasji, ale to nie sprawi, że polubię jej muzykę ^^'

Any, ja wiem, ze Kyo też ma problem ze słuchem xD
I nie szanuję Ayumi głównie za to, że jest głucha. Po prostu ma tak zryte i melodramatyczne niektóre piosenki, że aż miło się tego słucha ^ ^

ej no, wcale nie jego miałam na myśli ><
ja wiem, nie o to mi chodziło. raczej mówiłam typowo o sobie, że ten fakt nie wpływa na moją sympatię do jej muzyki.

u mnie podejrzewają tę samą chorobę, może będę gwiazdą ;D

Ayumi mi wcale nie przeszkadza, ale znam chyba tylko jedną piosenkę i nie za bardzo się rwę do poznawania dalszych. ;d
chyba wolę Rei Fu, ale tamtej tez nie znam jakoś wybitnie ;D

Raczej nie słuchałam Ayumi Hamasaki, przynajmniej świadomie xD Z j-popowych wokalistek najbardziej znam YUI, którą wielbię przez opening do Fullmetal Alchemist: Brotherhood. No. A tak odchodząc od tego tematu... KAT-TUN! Najwspanialsza j-popowy boysband ever. Jak dla mnie. Chociaż na upartego, niekóre ich utwory można by zaliczyć do j-rocka... W każdym bądź razie, chłopcy podbili moje serce i znajdują się w ścisłej czołówce moich ulubionych zespołów. Ostatnio miałam na nich niezłą fazę, w kółko oglądałam koncerty, nowe solówki, teledyski, tłumaczyłam na własny użytek teksty piosenek. I zbierałam zdjęcia.Generalnie... och, ach, ale oni sa wspaniaaali *w* xD

J-pop... J-pop... O_o Hm... Nie słucham, ale jeżeli już to Olivię Lufkin praktycznie. Bo ona się do tego zalicza, nie? O_O No i czasem Namie Amuro. Dosyć fajny ma głos. Jakby się ktoś skusił to polecam Wild oraz Fast Car. Niezłe :3

Arashi! ahahahaha
Jeśli chodzi o j-pop to moim numerem jest mimo wszystko Kanon Wakeshima.

Kandzie, przede wszystkim!

Tackey&Tsubasa, nie pogardzę KAT-TUN, ani tym bardziej Uedą i jego MOUSE PEACE, Kanon Wakashima oczywiście No i w zasadzie, co ja będę się rozpisywać. Odsyłam do mojego lastfm.