Potem się dziwią, że jest plaga samobójstw w Japonii...
Dobra przestaję być zgryźliwa.
On jest... zbyt prawdziwy. Podejrzewam, że przyzna mi to każdy, kto kiedykolwiek bał się nadchodzącego weekendu. W tydzień człowiek jest zagoniony, ale w weekend przychodzi czas na myślenie, picie, bójki. Osobiście weekendy bardzo mnie męczą psychicznie. Staram się zapominać o tym wszystkim co mnie męczy, ale czasem gdy kończy się piątek, a ja leżę już w łóżku w ciemnym pokoju... wtedy zdarza mi się wpadać w panikę. I przeklinać siebie za wszystkie słabości.