List do Dir en Grey

O, i aborcji. Przyrzekniemy bardzo grzecznie, że jeśli nie będą chcieli, nie opublikujemy tych wiadomości, chociaż i tak sądzę, że na wiele pytań nie odpowiedzą

O aborcji piszą piosenki, soł... nie wiem czy trzeba pytać. xD

Mazohyst of decadence... OBSCURE...

zapytajmy, jak się każdy z każdym poznali i czy jak Toshiya i Kyo mieszkali razem to mieszkanie zostało całe i oni byli cali xD

Oni byli jak najbardziej cali, czasem tylko bolał któregoś tyłek. Toshiyę raczej xD
Ok, to o aborcję nie. Może po prostu o związki homoseksualne?

Wybacz, Hay, że tak maltretuję Twoje pomysły, ale jeśli chodzi o homoseksualizm, to na 100% wypowiedzą się o ogóle, poprawnie politycznie, że niech se ludzie robią co chcą. Na ich temat raczej nie uda nam się w tej materii nic wyciągnąć... xDDD

Poprośmy, żeby odesłali nam autografy! xD

Ok, to w takim razie nie ma co xD

Taaaaaaak! Autografy, yay! z buziaczkami odciśniętymi na kartce!

Autografy na zdjęciach! I plakat z koncertu xDDD

O homoseksualizm, a właściwie podejście do par jednopłciowych też chciałam pytać, ale to może później, jak się już z nimi zaprzyjaźnimy i zaproszą nas do Japonii xDDD

Taak. Zamieszkamy razem, Any, i kiedyś przy piwie rzucimy mimochodem co o tym myślą... jaaaasne. xD

Hahahah xD macie pomysły, przyznaję :p ja mam bardzo praktyczne pytanie do Kyo, mianowicie: dlaczego zawsze mu na koncertach stoi??? xD

Może poza koncertami też mu stoi xDD Taka wada wrodzona xDD Że nie opada xD

Spytajmy się, kiedy przyjadą do Polski i czy też lubią banany :]

Cytat :

wada wrodzona

wada? xDDD

Yuki, to są emocje, Kyo się wczuwa i eksctytuje :]

Yuki, dokładnie o to samo chciałam zapytać XDDD
No jak dla mnie to nawet lepiej...

To nie ma się z czego śmiać. Na dłuższą metę, to może być dla niego nawet bolesne...

Na pewno jest, taki parogodzinny koncert bez rozładowania... >DDD
Zapytajmy, jak sobie z tym radzą, kiedy jest już po

Wyślijmy im nasze zdjęcia z autografem i powiedzmy, że skoro oni mają nasze to my chcemy ich xD

Och, i czy czują ciuchcię do fanek na koncertach xD

Ja obstawiam, że czują. :p Może nie do wszystkich, ale do jakiś na pewno :D btw, chętnie bym im pomogła w rozładowaniu, ale dobra, bo fangirlizmem zajechałam :p

A kto by im nie pomógł... No dobra, pomijając całą moją rodzinę xDDD

Możemy ich poprosić żeby wysłali trochę swoim włosów w liście zwrotnym *******.********

TAK, jak już będe mieć tą pieprzoną szafkę i ołtarzyk, to mi się przydadzą włosy *.*

Ależ to psychofańskie...

A nie jesteś psychofanką? xD

Przepraszam bardzo ale.... CZY WY UPADŁYŚCIE NA GŁOWĘ?? >_<''

wiecie jakie to jest żenujące i niesmaczne? Gdybym był na miejscu któregoś z DEG po przeczytaniu czegoś takiego na pewno nie zaniósł bym się śmiechem ale pomyślał że napisały to jakieś chore baby.

Przecież to były żarty.... poprawcie mnie dziewczyny, jeśli jestem w błędzie -.- Temat tego listu skończył się już dawno. Chyba raczej nikt nie miał zamiaru wysyłać czegoś takiego naprawdę, przynajmniej ja bym się pod tym listem nie podpisała. Nie musisz na nas najeżdżać od razu, umiesz chyba odróżnić sarkazm i żarty od rozmowy na poważnie?

Ze swojej strony... och, ja tylko chciałam powiedzieć, że chyba nas wszystkich tu popierdoliło. Ale ja się leczyć nie mam zamiaru ^^ Żałujcie, że nie widzicie mojej miny, kiedy to czytałam...
O Boże, będzie mnie to męczyć xD