Cytaty z ficków

mam nadzieję, że się uda i że każdy się w fandomie orientuje xD ficki z fandomu dowolnego, byleby był jrock xD osoba podaje cytat, druga zgaduje, pierwsza potwierdza, druga daje cytat xD

Zaczynam więc:

Cytat :

Wyeliminował upominki standardowe typu zegarek (Kai miał ich sześć), książka (Kai nie miał czasu na czytanie), ubrania (szafa Kaia pękała w szwach), perfumy (na półce w łazience stała cała kolekcja); mniej standardowe – wycieczka (mieli zbyt zapchany grafik), kot/pies (Kai miał alergię); oraz bardzo niestandardowe – dmuchana lalka (przecież nie będzie sobie robił konkurencji!)

Ja wiem, ja! *macha energicznie łapką* to są Czekoladowe pudełeczka!
A mam pytanko... Trzeba też autora? Bo ja nie pamiętam... >.< Ale mogę poszukać! xDDD

To od mua:

Cytat :

Kurwa – przeklnął w myślach patrząc na bezbarwny błyszczyk. Że też akurat zapomniał go zostawić w domu. Musiał wczoraj być tak wymęczony po bieganiu z Rukim, że całkowicie o nim zapomniał. Przełknął niespokojnie ślinę i unosząc głowę, postanowił zignorować fakt o niewygodnym przedmiocie.

To jest tekst Jaenne "Boże, jak ja cię nienawidzę!".

To teraz jaReita:

Cytat :

zmienił bieg na piąty i
poczuł na swojej dłoni, drobną
rękę wokalisty. Uśmiechnął się
do niego i puszczając kierownice
nachylił by go pocałować. W
ciągu kilku sekund w okolicy
można było usłyszeć olbrzymi
huk spowodowany wybuchem.

Forever love także autorstwa Jeanne.

Cytat :

Milczeli przez chwilę, tym razem obaj patrząc, jak słońce powoli pełznie po niebie, by już za parę minut schować się gdzieś za dachami budynków w oddali. Śliwy i przekwitłe wiśnie rzucały coraz dłuższe cienie, kwiaty tych pierwszych blask zabarwił na różowo i pomarańczowo. Wyglądało to zupełnie tak, jakby część obłoków zeszła z nieba na ziemię i zapuściła w niej korzenie.

wiem, wiem!
Wszystko będzie dobrze, prawda?

nie trzeba autorów xD

Cytat :

- Chciałbym być taki, jak one – powiedział cicho. - Mieć tyle siły.
Patrząc na niego, starszy wahał się może przez trzy sekundy. Potem musiał podjąć jakąś decyzję, bo energicznie odepchnął się od drzewa i podszedł bliżej, stając tuż za jego plecami.
- Przecież masz – rzekł najłagodniejszym z możliwych tonów, kładąc mu obie dłonie na ramionach.

Tutaj to mnie cytujecie, a ruszyć tyłka i skomentować to tylko Mun się chce! >D
To moje, 'Tysiąc żurawi' X3

Cytat :

T – jak twoja kieszeń.
- Cicho! Nie tłumacz się! – Chodził po pokoju, wymachując rękami. Wyjął z ust fajkę, spojrzał na nią nieprzytomnie i wsadził ją do kieszeni. – Jestem ciekaw, co masz do powiedzenia!
- No więc myślę…
- Nie myślisz! To jest twój problem, Totchi, nie myślisz!
- Kyo, powinieneś… - zacząłem, zerkając na jego kieszeń.
- Nie mów mi, co powinienem!
- Kyo, ale ja…
- Cicho bądź! Widziałem, jak się na ciebie patrzył! Co ty sobie myślisz? Że tak może?!
- Ale ja nie o tym…
- A o czym? Co jest ważniejsze, co?!
- Ale spójrz…
- Och, zamknij się wreszcie! Coś się pali?
- Twoja kieszeń.

Mały, niimurowy alfabet, czyż nie? xD

Cytat :

- A jutro na próbie się mnie zapytają, czy to ja cię pobiłem? – Kaoru z zacięciem szukał w apteczce plastrów, po czym z powątpiewaniem obejrzał pudełko. – Dinozaury czy samochody?

Już mało nie dostałam pierdolca przez Ciebie, bo mi to spokoju nie dawało... I żyli długo i szczęśliwie, o! xD I tak Cię kocham... <3

Cytat :

- Uruha...- szepnąłem...
Stał z niewzruszoną miną, opierając się silnemu wiatrowi. Ta sama co wtedy biała marynarka, niesforne jasne kosmyki opadające na twarz i oczy pełne dumy. Czy zawsze tak wyglądał zaczynając walkę? Ja znałem go z innej strony, z tej, z której nie znał go chyba nikt inny...

Rejs? xD

Cytat :

Nie będę przez to przechodził, nie dla czegoś tak nietrwałego, jak krótkie "my" gdzieś w czasoprzestrzeni. To mogłoby zniszczyć mnie, zniszczyć ciebie, zniszczyć ten kawałek mnie należący tylko do ciebie. Ten kawałek mnie, który według naukowców w ogóle nie odpowiada za uczucia, ale przecież my wiemy lepiej.

Taak. xD
Krótka bajka o miłości?

Cytat :

- Nie wróciłem do nas – powiedział dobitnie. – Nie wróciłem do nas, bo nas już nie ma. Zabiłem nas. Ale wtedy my zabijaliśmy ciebie i mnie. Rozumiesz? Wróciłem do ciebie. Dla ciebie, dla siebie, żeby siebie znaleźć. I nie zgubić. To było takie nudne, Tora, budzić się codziennie w tym samym łóżku przy tym samym budziku, pić kawę z tego samego kubka, używać tego samego lakieru do włosów...
- Rzuciłeś mnie z powodu mojego lakieru do włosów? – zapytał Tora dziwnym głosem.

lost in heaven

Cytat :

Wiesz, że to tak naprawdę było głupie? Z mojej strony, z twojej strony. Cały nasz zespół zachowywał się jak banda debili. Albo jak w jakimś tanim romansie lub czymś podobnym, gdzie jest ta cała zazdrość, podchody, a na końcu romantyczne spotkania. Nasze chyba trochę nie wyszło, nie uważasz?

Czytałam to wczoraj! xD Bo jesteś głupi i ślepy

Cytat :

- Ruki, słońce… Pamiętasz tą spódniczkę, którą widzieliśmy ostatnio sklepie. – Wokalista wzdrygnął się na samą jej myśl, przypominając sobie jak to jego kochanie próbowało ostatnio namówić go na założenie tej przeklętej spódnicy.
- Tą w którą kazałeś mi się ubrać?- Mimowolnie uśmiechnął się, kiedy przed oczami stanęła mu twarz przerażonej ekspedientki, której Reita zwierzał się z tego jakie to uke ma niedobre.

Szkoła

Cytat :

- Myślisz, że nie wiem, co będziesz chciał mi zrobić pod prysznicem? Nie dam ci znowu dupy. Przeleciałeś mnie wczoraj, przedwczoraj, przed przedwczoraj i tak cały czas od miesiąca… Ty jesteś jakiś niewyżyty czy co?

Sen

Cytat :

Tora jęknął, po czym znów stracił przytomność.
— Nie łapię... — mruknął Shou.

Zupełnie zwyczajny dzień w PS Company! Autorstwa Mun, bodajże.

Cytat :

Ale to było piękne, Uruha, a jeśli to było piękne, to już naprawdę musimy się po prostu kochać.

Bo było nam tak pięknie? autorstwa aw?

a 'zupełnie zwyczajny dzień...' nie jest autorstwa Mun, ona go tłumaczyła tylko xD

Tak, aw jest moim nowym bóstwem. Och, pomyłka, ale wybaczysz chorej?

wybaczam ;>

Cytat :

Ale musisz pamiętać, by nie wykorzystać całej ciepłej wody, ani nie ciskać się nocą po mieszkaniu jak dusza potępiona, bo ktoś – na przykład – podetnie ci znienacka nogi, powali na ziemię, zaknebluje i zwiąże, i zostawi na zimnej podłodze. To… deprymujące, kiedy robi tak facet mniejszy od ciebie o połowę.

Krótka historia o miłości, aw.

Cytat :

Co zrobiłem, kiedy Kyo powiedział mi, że między nami wszystko skończone, i dodał – o, zgrozo! – że możemy pozostać przyjaciółmi? Posiedziałem chwilę na stołku, dopiłem kawę, zamknąłem za nim drzwi i pozmywałem naczynia. Fajki były na wykończeniu, a że odczuwałem jakieś tam zaczątki kiełkującej depresji, czy Bóg jeden wie, czego jeszcze, załapałem portfel i poszedłem dokupić kolejną paczkę.
I wcale, cholera jasna, nie planowałem wpadać pod ten pieprzony samochód!

Bohater romantyczny? jakoś tak?

Tak! Wielbię ten tekst i całą twórczość panny aw.

bohater romantyczny jest uroczy. w niewielu słowach niesie bardzo fajną treść ^^

Cytat :

Ale są rzeczy, których nie mówi się swojemu najlepszemu przyjacielowi, któremu właśnie po raz siedemnasty w tym tygodniu wypada jego własny, prywatny koniec świata, a który jeszcze nie doszedł do siebie po poprzedniej zabawie w kotka i myszkę z osobistym Armagedonem. Osobisty Armagedon Rukiego ma na imię Reita i jest naszym basistą. O ich żadnych igraszkach wojennych wolę nie mieć zbytniego pojęcia.

I’m sick, b’coz luv u, naszej genialnej aw, czyż nie?

Cytat :

- Zero opowiadał o tym, że kocha wiązać – rzucił zachęcająco Karyu, okręcając w palcach kosmyk jasnych włosów.
- Wiązać co? – nie skojarzył Hizumi, patrząc nieufnie na basistę, który uśmiechnął się swoim uśmiechem sfinksa i zmilczał. – Nie załapałem?
- Oni też nie – rzucił pogodnie Karyu. – Ale jak ja wtedy powiedziałem, że lubię być wiązanym, Tsukasa nie zdzierżył i wyrzucił nas z sali, złoczyńca...

closer to ideal?
nie chce mi się sprawdzać ;D

Tak, dokładnie. Widzę, że upodobałyśmy sobie wszyscy awie?