Homoseksualizm w naszym otoczeniu ^^

Mnie również irytują Parady Równości, chcą równości, a osoby biorące w niej udział pokazują, jak bardzo są inne i odmienne od heteroseksualistów. Nie widzę w tym sensu, w dodatku sam odbiór wizualny Parady mnie odpycha...

Nie zgodziłabym się z tobą jednak, Amy, w kwestii adopcji dzieci i wyglądu rodziny. Uważam, że dwójka mężczyzn albo dwie kobiety są w stanie wychować dziecko dokładnie tak samo jak wiele normalnych, heteroseksualnych par i zdecydowanie lepiej niż zastraszająca liczba par alkoholików, narkomanów i ludzi stwarzających patologiczną rodzinę. Przynajmniej kiedy o adopcję stara się homoseksualna para, to wiadomo, że to dziecko chcą i zapewnią mu godne warunki w przeciwieństwie do tzw. wpadek, czy dzieci z rodzin, które mają je w dupie.

W sumie to masz i rację ale mimo tego nadal uważam,że dzieci powinny mieć wzór obu płci a nie tylko jednej no ale nie mi decydować o czyimś szczęściu :)

Amy, idąc Twoim tokiem rozumowania dzieci powinno się też odebrać wszystkim samotnym matkom, wdowcom itp, bo też jest rodzic tylko jednej płci... Chyba nie muszę mówić, że taka sytuacja wcale nie oznacza, że dziecko jest wychowane źle, czyż nie?
Ja nie mam przeciwko adopcjom przez homoseksualne pary tak ogółem, jedyną przeszkodę widzę tylko w postaci utartych norm społecznych. Tzn. jedna sprawa to, że dziecko ma wszystko co mu potrzeba, miłość i ciepło, a druga to, że pewnie w takim świecie, w jakim w danej chwili żyjemy, mogłoby być przez to bardzo prześladowane przez rówieśników. Oczywiście tego się nie zmieni inaczej niż poprzez edukację i przyzwyczajenie ludzi do takiego modelu rodziny, który wpierw musi zaistnieć, no ale to trwa, a wcześniej na pewno takie prześladowania będą...

Oj rzeczywiście,mój błąd akurat o tym zapomniałam więc wybaczcie. To z przemęczenia, tak czy siak powiedziałam wszystko co chciałam rzec i nic więcej do dodania nie mam.

To co pisze Shadow jest bardzo ważnym czynnikiem, niestety to dosyć powszechny problem wśród całego naszego społeczeństwa niezależnie od wieku, taka nietolerancja. Ale jest to dla mnie chyba jedyny kontrargument przeciw adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Żywię szczerą nadzieję, że teraz, kiedy bycie homo, czy biseksualistą przestało być już tak wstydliwą, czy wręcz zakazaną rzeczą, ludzie z czasem zaczną patrzeć na to inaczej, z każdym następnym pokoleniem będzie ta wrogość, ten dystans maleć.
Tracę za to nadzieję, kiedy na przykład moi rodzice przy moim dziesięcioletnim bracie nazywają taką osobę jak Michał Szpak(jeśli ktoś nie zna, internet dużo o nim wie^^) pomyleńcem, dziwakiem, odmieńcem itp. A jest to z tego co mi wiadomo heteroseksualny chłopak, który po prostu nie boi się być sobą. Kiedy widzę podejście moich rodziców, to robi mi się zwyczajnie przykro...

Nie no, ja wolę dziewczyny, nie licząc jednego faceta, na którego lecę w zupełności XD Ale jeżeli ten pewien wokalista jest czystym seksem, to jak tu na niego nie lecieć ~~

Co do adopcji - hmm, od czegoś trzeba zacząć~! Niech no zezwolą chociaż na legalizację związków, a zaraz zniknie część nietolerancji, zobaczycie! Zresztą, uważam, że to Kościół Katolicki stoi tutaj na przeszkodzie - wiadomo, wiedząc, że jakieś 80% katolików nigdy nie przeczytało Biblii, mogą brać jakieś stwierdzenia w niej zawarte i przekształcać do woli, i w końcu wychodzi na to, że "Bóg jest przenajwyższy, zajebiście miłosierny, kocha wszystkich, wybacza wszystko, wszystkich weźmie do nieba, ale homoseksualiści to już nie 'wszyscy'".

Dokładnie tak samo uważam. Większość ludzi miałaby to w nosie i nie czepiała się osób o innej orientacji, gdyby nie ciągłe afery związane z Kościołem. Każdy miałby swoje życie i nawet jeśli znalazłoby się ileśtam osób nadal aktywnie przeciwnych, to nie mieliby takiej siły przebicia, żeby jakoś "zagrozić" bi- cz homoseksualistom. Media i Kościół to chyba dwa największe ośrodki szerzenia się nietolerancji i nienawiści w stronę osób o innej orientacji.

Zgadzam się, wielu ludzi jest nietolerancyjna przez właśnie takie wmawianie, że homoseksualizm jest zły. Pamiętam jak na spotkaniu przygotowawczym do bierzmowania ksiądz nam gadał, jaki to homoseksualizm jest nienaturalny, zły i że mamy tego unikać bo "mamy prawo odrzucić głupotę" >.<

Ja nadal chcę po prostu żyć w szczęśliwym związku, nieważne czy z kobietą czy z mężczyzną. Chociaż to dopiero w przyszłości, bycie samą na razie mi odpowiada xD

W ogóle, był kiedyś jakiś taki test, ile ma się w skali Kinseya, mnie chyba wyszło 4 wtedy o.o" A mam 5,5, jak nic! Oczywiście, jeżeli się mnie bierze za kobietę :3

Chi, ja bym chyba księdza zjechał >< Nie idę do bierzmowania ale chodzę na religię, tylko że absolutnie nie obchodzi mnie, co ksiądz mówi; wolę się pouczyć albo pisać smsy :3

Ja tam jestem chyba bi ale nie wiem z resztą nie obchodzi mnie to w kim się zakocham ( o ile to zrobię, bo nie wierzę w miłość a tym bardziej w to, że można być z kimś na zawsze) byleby była ta osoba warta mojej miłości i kochała tak samo mnie, ale tak jak pisałam w miłość nie wierzę i nie mam zamiaru się w nikim zakochiwać. O! A co do homoseksualistów z mojego otoczenia to tak znam jednego geja z którym kiedyś chodziłam do klasy, ale teraz się okropnie zmienił tzn jego styl ubierania i w ogóle z tego powodu odsunęło się od niego większość znajomych i rodzina go z domu wyrzuciła tzn znajomi nie akceptują tego, że ubiera się podobnie jak Manson a rodzice tego, że jest gejem. Nawet w Tv o tym opowiadał. No i mam jedną koleżankę z którą też chodziłam do szkoły, która jest lesbijką i jest bardzo fajna i w ogóle lubię ją ( nie w TEN sposób lubię co by nie było) no i podejrzewam moją przyjaciółkę, że jest lesbijką chociaż bardziej stawiałabym na bi. A dlaczego podejrzewam? Hmm... nie wiem jak to wyjaśnić po prostu po sposobie jej być i w ogóle z resztą ona nie raz mówiła, że chyba jest lesbijką, ale ma 17 lat dopiero i różne pierdoły mówi więc tylko podejrzewam.

kasiula, czemu Twój opis mi się z Hollym kojarzy? o_o Co do "tego sposobu lubienia" wyluzuj przecież, jeżeli kogoś lubisz, to dlaczego od razu miałoby coś być? Naprawdę nie rozumiem nigdy, czemu ludzie tak uparcie się wypierają, zanim ktoś im coś zarzuci, nawet jeśli nie ma do tego wyraźnego powodu o_o
Hmm, w wieku 17 lat powinna już wiedzieć, co mówi, no ale różne bywają przypadki... Ja tam mam 15 i jakoś mi dobrze ze swoimi poglądami na parę spraw, a orientacji też nie zamierzam zmieniać; mogą mi hormony jeszcze strzelić do głowy, ale żebym się nagle zrobił idealną dziewczyną patrzącą za owłosionymi, umięśnionymi łydkami i ramionami, i opalonymi torsami? *zgroza*

Napisałam to dlatego coby później nie było, że ja lubię ją nie tylko jako koleżankę. Wiesz różni ludzie są i różne mają myśli więc wolę wcześniej uprzedzić niż potem miałyby być z tego jakieś nieporozumienia.

Oh my, mogę się wyżyć?
POŁOWA TEGO ŚWIATA TO GEJE, LESBIJKI I BI.
Zaczynam tracić wiarę w heteroseksualizm, poważnie.
Jeśli chodzi o gejów-znajomych, to trzech moich kolegów jest gejami, jeden przyjaciel i jeden daaaaleki znajomy (chłopak kumpla, zresztą).
No i z męskiej strony mam dwóch znajomych biseksów jeszcze (jeden ma takiego kjutnego chłopaka, że o ja pizgam ).

Z kobietami proporcje się mają inaczej, mam jedną bliską przyjaciółkę lesbijkę (która upiera się, że jest bi, ale jednocześnie nie umie przekonać się do mężczyzn) i w CHOOOOOOOOLERĘ biseksualnych przyjaciółek/koleżanek/znajomych.

kasiula napisał:

Napisałam to dlatego coby później nie było, że ja lubię ją nie tylko jako koleżankę. Wiesz różni ludzie są i różne mają myśli więc wolę wcześniej uprzedzić niż potem miałyby być z tego jakieś nieporozumienia.

Nieporozumienia? Nie bardzo wiem, co ktoś mógłby Ci przez to zrobić. Nawet jeśli lubiłabyś ją W TEN sposób, to co z tego? Ja lubię tak moją przyjaciółkę. Bo to naturalne, że kocham ją jak siostrę przecież, a że do tego ma fajne cycki to inna sprawa... ;D

Chodzi mi o to, że niektórzy są zbyt nietolerancyjni i jeszcze zaczęłyby się wyzwiska w moją stronę czy coś w tym stylu. Wiem, ze większość z was pewnie by tego nie zrobiła, ale ja mam mały problem z zaufaniem ludziom więc wolę wszystko jasno napisać czy też powiedzieć coby potem nie było jakiś afer, wyzwisk itp. Z góry przepraszam jeżeli kogoś uraziłam tym co teraz napisałam, ale tak jak już wcześniej wspominałam mam problem z zaufaniem ludziom.

Cytat :

kasiula, czemu Twój opis mi się z Hollym kojarzy?

Gomen nasai Hiro, ale ja jakaś nie kumata chyba dzisiaj jestem bo nie bardzo wiem o co chodzi?