Karyu mówi, że się czepiam, bo nie lubię Zero. Możliwe, że ma rację, bo ja naprawdę nie lubię Zero. Właściwie nie lubię nikogo, kogo lubi Karyu - dopiero kiedy uświadamiamy sobie jakim człowiekiem jest Karyu, dociera do nas jak wielkiego miałem pecha, że związałem się z kimś, kto lubi cały świat.